I kolejna na pokładzie...
Koteczka przypadkowo dostała się do niezamieszkałego stale domu. Ile dni tam była? Nie wiadomo. Wiadomo, że w panice nie chciała opuścić kryjówki. Wygłodzona i przerażona... Jedyny pozytyw, że nie powiększy grona bezdomnych kotów. Cud, że zjawił się właściciel domu. Inaczej wiosną znalazłby tylko jej nieszczęsne zwłoki...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Lusia Kiciusia
Trzymaj się mała! Jesteś w dobrych rękach.