Hej,
mam na imię Zosia, jestem instruktorem jazdy figurowej na łyżwach.1 lipca idąc do samochodu wpadłam w dziurę na chodniku mojej spółdzielni mieszkaniowej. W miejscu tym nie było paru kostek, dziura była na prawdę głęboka. Kostka bolała, ale dopiero po dwóch tygodniach zdecydowałam się na pójście prywatnie do ortopedy (prywatnie, na NFZ terminy były strasznie odległe). Po prywatnej wizycie ortopeda stwierdził naderwanie więzadła atfl pierwszego stopnia i chodzenie w ortezie, co też uczyniłam, bo było ryzyko nabytej niestabilności i stawu skokowego.Po trzech tygodniach ortezę zdjęłam i stawiając pierwszy krok na schodach skręciłam kostkę ponownie, od razu poszłam na USG i radiolog stwierdził 2 stopień zerwania, zalecił noszenie ortezy jeszcze sztywniejszej. Zaleceń posłuchałam, było lepiej. Działo się to w sierpniu. Noga boleć przestała, ale cały czas czułam, że ta kostka jest bardzo niestabilna, cała pięta mi lata i ucieka na boki. W połowie października będąc w pracy na lodowisku, chcąc pokazać dzieciom ćwiczenie polegające na skakaniu, kostka bardzo mocno dała o sobie znać na tyle, że przez resztę zajęć chodzić już nie mogłam. To popchnęło mnie do ponownego wybrania się do ortopedy, który stwierdził wcześniej 1 stopień. Zrobił ponowne USG i stwierdził zerwanie więzadła skokowo-strzałkowego przedniego (ATFL).Zaproponował zabieg, który on sam wykonuje metodą internal bracing. Niestety zabieg kosztuje 9000zł. Od razu wiedziałam, że się na niego nie zdecyduję, bo po prostu mnie na niego nie stać.Oczywiście dzwoniłam po wszystkich szpitalach mających oddział ortopedii i reumatologii, jednak najszybszy termin w Kielcach jest w maju- to jest super wiadomość, ale musiałabym jak najszybciej z wynikiem rezonansu przyjechać do Kielc. Tylko, że rezonans, którego potrzebuję jest najszybciej w listopadzie 2025…
Koszt rezonansu prywatnie to 650zł.
Dlaczego więc zbieram pieniądze? Ponieważ na lekarzy wydałam już dwa tysiące. Spółdzielnia wypięła się na mnie mówiąc, że nie mam dowodu, że to akurat na ich terenie to się stało, co oznacza, że odszkodowania nie dostanę.
Nie mam już nawet pieniędzy na wyjazd do Kielc, nie mówiąc już o rezonansie magnetycznym… Z uwagi na wykonywaną przeze mnie pracę, którą uwielbiam całym sercem, jestem zmuszona prosić o pomoc finansową. Pragnę jak najszybciej wykonać zabieg, aby szybko dojść do zdrowia i dalej nauczać jazdy figurowej na łyżwach.
EDYCJA 2.12.23 - po próbie wykonania rezonansu magnetycznego
Niestety będąc już na miejscu, przed badaniem, poinformowano mnie, że nie wykonają mi rezonansu… Dlaczego?
Po operacji zespolenia k. ramiennej (rok 2017) pozostał w mojej ręce odprysk główki śruby. Nie można w takiej sytuacji wykonywać badania, mogłoby mi po prostu ten metal wyrwać.
edit 11.03.24
termin operacji już znany - 05.06 🥰
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
Szybkiej regeneracji !!!
Blanka
Dużo siły i zdrowia 🤗
Agnieszka
Trzymaj się Zosia 🥺🥺