Zbiórka Wilago nie chce umierać - zdjęcie główne

Wilago nie chce umierać

1 451 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 36 osób
Anna Pyzara-Nakoniechnaia - awatar

Anna Pyzara-Nakoniechnaia

Organizator zbiórki

Mam na imię Wilago, mam 2 lata i 3 miesiące, jestem jeszcze źrebakiem. Na lata ludzkie jestem nastolatkiem i bardzo nie chcę umierać. Moi "ludzcy rodzice" Ania i Piotrek, od półtora tygodnia wypłakują oczy i szukają dla mnie ratunku, a to kosztuje bardzo dużo pieniędzy. Staram się nie poddawać, ale jest mi coraz trudniej... Byłem bardzo wyczekiwanym końskim dzieciakiem, przez pierwsze miesiące życia szalałem z mamą na pastwisku, później miałem kolegów w swoim wieku. Moje życie było beztroskie, pełne słońca, trawy i szaleństw, aż do czwartku 11 maja tego roku. Wtedy zaczęło się nasze rodzinne piekło. Najpierw zgłoszono, że mam kolkę. Bardzo bolał mnie brzuch, miałem niekontrolowane drżenia mięśni i zlewne poty. Byłem mokry, jakby mnie ktoś oblał wanną wody. Przyjechała pani i podłączyła mi kroplówkę - 12 litrów - ale nie pomogło. Moi "ludzcy rodzice" postanowili przewieźć mnie natychmiast do kliniki odległej od stajni o 11 km. Jechaliśmy w nocy, dotarliśmy tam około 23:00. Przez dwa dni lekarze walczyli z kolką, niestety, było coraz gorzej. Pojawiły się pierwsze podejrzenia, że zostałem otruty - albo specjalnie, albo przypadkowo, przez opryski z pobliskich pól. Robiono mi kilka razy płukanie żołądka, stosowano leki przeciwzapalne. Ale było coraz gorzej... "Rodzice" postanowili po dwóch dniach przewieźć mnie do innej kliniki, bardziej zaawansowanej w sprzęt i lekarzy. To była sobota 13 maja. Czułem się coraz gorzej... Doktorzy zrobili szereg badań, USG, znowu sonda... Powiadomiono moich "rodziców", że mam poparzony przełyk i uszkodzony żołądek, a jelito cienkie nie pracuje. Po badaniach i wielu konsultacjach zaczynają się przychylać do wniosku, że widoczne poniżej obrażenia są spowodowane nieumiejętnym korzystaniem z sondy przez lekarzy w pierwszej klinice, a ja choruję na bardzo rzadką chorobę autoimmunologiczną, tzw. chorobę traw. W ostatnich latach zdiagnozowano zaledwie trzy takie przypadki w Europie (Hiszpania).

Czułem się coraz gorzej... Doktor powiedział, że jeżeli przez trzy dni ściana mojego żołądka nie pęknie, to może będzie dobrze. Starałem się nie poddawać... Niestety, w czwartek 18 maja poczułem się bardzo źle. Doktor zadzwonił do "Mamy", że jelita nadal nie pracują, a ja.... Ja umieram w cierpieniu. "Mama" zgodziła się, aby poprzez eutanazję pomóc mi przejść na wieczne pastwiska. Serce pękło jej na milion kawałeczków, a każdy z nich na kolejne i kolejne.... W piątek pojechała do kliniki - i zobaczyła na padoczku ducha. To byłem ja, w derce, obolały, ale żyłem! Doktor powiedział, że kiedy już byłem prowadzony, aby zakończyć moje cierpienia, nagle zacząłem skubać trawkę, a jelita w końcu ruszyły. Pierwszy raz od tygodnia "Rodzice" nabrali nieco nadziei. Mama zaczęła się nawet uśmiechać. Zacząłem pomału jeść. A dzisiaj.... Dzisiaj znowu jest kryzys.... Mama płacze, ale godzi się z tym, że mogę nie przeżyć kolejnych dni. Ja się z tym pogodzić nie chcę, ale nie mam już siły walczyć... Boję się, że pomimo ogromnych wysiłków lekarzy zabraknie mi sił do walki, ze się poddam, a moja wola życia spadnie do zera... "Mama" chce mnie uratować, a ja chcę żyć, ale czuję, że gasnę. Nie proszę już o pomoc dla siebie, ale dla mojej "ludzkiej rodziny". W pierwszej klinice dwie doby leczenia kosztowały 3650 zł (mama ma rachunek do wglądu), w obecnej klinice jestem już półtora tygodnia i koszty na pewno będą ogromne. Nie proszę o opłacenie całego leczenia, "Mama" zbiera i prosi gdzie może, bierze dodatkowe prace. Ale błagam o pomoc w spłacie przynajmniej części zobowiązania. Jeżeli ktoś mógłby wpłacić, albo chociaż udostępnić, będę ogromnie wdzięczny. Lżej mi będzie odchodzić wiedząc, że Ania i Piotr nie zostaną z tymi kosztami zupełnie sami... A może zdarzy się cud i jednak będę żył?...

Aktualizacje


  • Anna Pyzara-Nakoniechnaia - awatar

    Anna Pyzara-Nakoniechnaia

    26.05.2023
    26.05.2023

    Niestety, Wilago nie przeżył... Serce mi pękło i dużo wody na świecie upłynie, zanim pokryje je blizna... Bardzo Wam wszystkim dziękuję za wsparcie i za wpłaty. Mój ogierek nie żyje, ale rachunki pozostały. Zebrane pieniądze będą wykorzystane na spłatę...

1 451 zł  z 10 000 zł (Cel)
Wpłaciło 36 osób
Anna Pyzara-Nakoniechnaia - awatar

Anna Pyzara-Nakoniechnaia

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 36

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
10
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

Załóż swoją pierwszą zbiórkę

Zbieraj pieniądze na to, czego
najbardziej potrzebujesz już dziś!

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij