Mam na imię Ania. Mieszkam wraz z mężem i 2 dzieci w jednej z podkrakowskich miejscowosci w niewielkim domku.
Tydzień temu w piątek był bardzo zimny wieczór. Postanowiliśmy że choć nie mamy dużej willi udostępnimy pokój naszego syna (lat8) dla jednej rodziny bez dachu nad głową. Pojechaliśmy na dworzec główny w Krakowie.
Nasza ukraińska rodzina pochodzi z Kijowa. Mama Olena, Iwan 13 lat, Timofiej 5lat.
Olena samotnie wychowuje chłopców, nie otrzymuje wsparcia od byłego męża. Żyją skromnie. Nie mają komputera, zakładaliśmy jej maila po raz pierwszy w życiu...
Olena ma wyższe wykształcenie, jest magistrem psychologii. Obecnie potrzebuje szybko nauczyć się języka polskiego aby podjąć pracę w Polsce. Jej syn Iwan ( 13lat) pójdzie w przyszłym tygodniu do lokalnej szkoły, również potrzebuje intensywnego kursu języka polskiego żeby móc korzystać z zajęć edukacyjnych.
Chcemy im dać obecnie przysłowiową " wędkę" do możliwości rozwoju zawodowego i edukacyjnego - komputer oraz kurs językowy.
Jesteśmy wdzięczni za każdą pomoc.
Dobro wraca!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!