Zbiórka Aby móc stanąć na nogi - zdjęcie główne

Aby móc stanąć na nogi

1 770 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 55 osób
Oliwia Eden Głogowska - awatar

Oliwia Eden Głogowska

Organizator zbiórki

Cześć,

Mam na imię Oliwia, mam 17 lat, uczę się w technikum gastronomiczno-ekonomicznym na profilu technik technologii żywności, jestem w 3 klasie w której  już w czerwcu będę zdawać egzamin zawodowy na cukiernika. Natomiast w klasach 4-5 będę uczyć się na drugi zawód - technik technologii żywności i również zdawać z niego egzamin zawodowy.

Uczę się w szkole dziennej, jestem uczniem po reformach 8 klas, byłam pierwszym rocznikiem idącym nowym trybem nauczania ale przez pewne przykre sytuacje i potknięcia w życiu prywatnym klasę pierwszą szkoły średniej musiałam niestety powtarzać.


Po tytule zbiórki łatwo stwierdzić, po co została ona stworzona.

W domu nigdy nie było najlepiej ale teraz wszystko drastycznie zaczęło się pogarszać. Dobra relacja z matką od dłuższego czasu zależna była jedynie od pieniędzy - nie tylko w moim przypadku - jeśli którekolwiek z dzieci (ja i 3 rodzonych braci + jeden przyrodni - Adrian) było w stanie bez żadnych problemów oddawać rodzicielce co najmniej połowę swojej wypłaty na dom wszystko było w porządku. Jednak z czasem matka zaczęła żądać więcej w tym samym czasie nie wywiązując się z jej obowiązków jako rodzica : kupno jedzenia, książek, nowych ubrań (tych potrzebnych, nie "widzi mi się"), zapłacenia za np. radę rodziców itp.

Z każdym jej żądaniem o więcej broniła się tym, że opłata za dom i inne rachunki były większe niż ostatnio (dom wynajmowany, raczej żadne z nas wglądu w rachunki nie miało - a przynajmniej ja nie miałam i nie mam do tej pory) ale mimo wszystko zawsze tych pieniędzy było za mało i magicznym sposobem w tym samym czasie w pokoju matki pojawiało się coraz to więcej drogich perfum, kosmetyków, ubrań, przekąsek, słodyczy itp.

Z czasem najstarszy z moich braci wyniósł się z domu gdyż miał dość traktowania go jak bankomat gdy ten oddając ponad połowę swojej wypłaty nie był w stanie opłacić zakupów na zajęcia praktyczne (uczył się w tej samej szkole co ja ale na kierunku kucharza), paliwa na samochód którym dojeżdżał do szkoły i pracy, czy po prostu nie mógł znaleźć pieniędzy dla siebie i by mieć jeszcze co odłożyć na przyszłość.

Po jego wyprowadzce minął rok bądź dwa gdy historia zatoczyła koło i tym razem pech trafił w najmłodszego z braci (17l.). Ze strony matki znowu zaczęła się nagonka na pieniądze, przeglądanie non stop konta bankowego by monitorować przypływy pieniędzy tak samo jak jego wydatki mimo, że pieniądze które wydawał były jego, które sam zarobił w pracy łączonej ze szkołą.

Jednak przy pierwszym lockdownie brat stracił pracę i przez długi czas nie mógł znaleźć nowej - w takiej sytuacji dla matki stał się zwykłym pasożytem, bo nie mógł się dokładać w żaden sposób do domu i dostał ultimatum: albo zacznie pracować albo musi się wyprowadzić, nie zważając w ogóle na fakt, że dalej uczył się w szkole dziennej. Brat miał to szczęście, że jego teraz narzeczona i jej rodzice zgodzili się  przygarnąć go do siebie.


Przechodząc do sedna całej historii;

W tym momencie wszystko co najgorsze spada na mnie i mojego starszego brata Wiktora.

Matka doszła do momentu w którym jasno przekazała mi, że ma zamiar wyjechać za granicę w listopadzie, nie wie czy wróci, pewnie nie. Uznała, że mam dogadać się z Wiktorem na temat naszego dalszego bytu w tym domu czy w ogóle gdziekolwiek. Nie interesuje jej to, że mam dalej 3 lata nauki przed sobą, dość stresujące lata. Nie patrzy na to, że nie jestem w stanie zarobić czasem nawet tysiąca w miesiącu pracując na weekendach ale i tak myśli, że poradzimy sobie w trójkę utrzymując dom gdzie rachunki na jedną osobę to 1800zł a gdzie dopiero wyżywienie? Czy tak jak w moim przypadku wydatki na szkołę: zajęcia praktyczne dwa razy w tygodniu, dojazd do szkoły, zakup książek, zeszytów itp. gdzie same książki do zajęć zawodowych są bardzo drogie?


W tym momencie nawet się do siebie nie odzywamy, nawet jeśli próbowałam wyciągać do niej rękę zawsze wszystko kończyło się krzykiem na mnie, kłótniami itp.

Matka pobiera za mnie alimenty z funduszu alimentacyjnego (400zl) oraz 500+ , łącznie ma 900zł ani grosz z tych pieniędzy od dłuższego czasu nie idzie na moje potrzeby, nie mówię o zachciankach tylko o typowo potrzebnych dla mnie rzeczach.

Szampon czy żel pod prysznic, nawet takie produkty jak podpaski czy tampony, teraz nie stanowi to aż tak dużego problemu bo i tak mam w szafce nawet zbędny zapas podpasek które dostałam od pedagog szkolnej + z tego co zarobię jestem w stanie raz na jakiś czas kupić sobie tampony ale jednak problem z tymi rzeczami zaczął się już wcześniej gdy nie miałam nawet pracy bo nigdzie nie chcieli mnie przyjąć ze względu na wiek. Idąc dalej, lodówka również świeciła pustkami. Matka robiła zakupy dla siebie biorąc jedzenie "z wyższej półki" gdy dla mnie czy Wiktora jedyne co leżało w lodówce to margaryna oraz wędlina i kiełbasa po terminie przydatności (zdjęcia z 15.09.22 są w zrzutce).

Aktualnie (okres 12-15.09) udało mi się zrobić jakieś mniejsze zakupy  z rzeczy na promocjach z datą przydatności na max miesiąc. Nie jestem w stanie zrobić większych zakupów na dłużej, bo większość moich pieniędzy pochłaniają zakupy na zajęcia praktyczne oraz dojazd do szkoły + pracy (pracuje w Piasecznie, mieszkam w Józefowie pod Warszawą) a w tym momencie nawet nie mam butów na zimę więc to będzie mój kolejny duży wydatek.

Z obawy na to, że znowu matka bądź Adrian zabiorą moje rzeczy i je zjedzą podpisałam swoje opakowania jako moje i Wiktora. Najwidoczniej moje podpisanie małej ilości żywności za moje pieniądze sprawiło wielki problem dla matki jak i Adriana ponieważ dzisiaj rano (15.09) schodząc do kuchni zobaczyłam, że podpisali wszystko jako ich - co znaczy że ani ja ani Wiktor nie możemy z tego korzystać - ketchup, musztarda, chrzan, jajka, mleko, olej czy nawet zwykłe przyprawy,  cukier, przeróżne mrożone mięsa, warzywa i wiele innych a w tym nawet kubki i miski!

Cała sytuacja jest bardzo przykra i upokarzająca tym bardziej jak rodzicielka powiedziała mi prosto w twarz, że nie stać jej na wyżywienie wszystkich mimo, że żywi tylko siebie i Adriana. Zapowiedziała, że obiady będą tylko w weekendy - w dni, w których nie ma mnie nawet w domu od samego rana do późnego popołudnia bo jestem w pracy.


Cała sprawa była zgłaszana w szkole, jestem w stałym kontakcie z pedagogiem szkolnym już od samego początku mojej edukacji w tej szkole. Jednak na chwilę obecną jedyne co byliby w stanie dla mnie zrobić to zgłoszenie mojej rodziny gdzieś dalej by przydzielono nam kuratora.

Jednak chce określić wszystko jasno - już kiedyś mieliśmy kuratorów bo nigdy nie było kolorowo i powiem szczerze, że ich obecność nic nie zmieniła na lepsze czy gorsze. Za niecałe 3 miesiące osiągnę pełnoletność i będę miała szansę uciec z domu i nigdy nie patrzeć za siebie, bo nie ma po co, do kogo. Jestem zmęczona tym wszystkim i chciałabym wreszcie odpocząć stąd też brak podejmowania żadnych kroków prawnych, aczkolwiek najpewniej podejmę się ich jakoś zaraz po 18 gdy będę mieć stabilny dach nad głową.

Najpewniej będę miała możliwość mieszkania w miejscu w którym pracuje (hotel) ale nie chciałabym żyć tam przez dłuższy czas, stąd założona zbiórka.

Niestety muszę zacisnąć zęby i przeczekać do 18 by móc decydować o sobie samej, jednak chciałabym mieć świadomość, że mam jakieś zabezpieczenie na przyszłość, jakiekolwiek, nawet jeśli będzie to 1000zł.


Uzbieranie celu zbiórki znaczy dla mnie naprawdę wiele, nawet jeśli nie osiągnę całej sumy, jakakolwiek jej część pomoże mi też w innym miejscu :

Zakupy do szkoły

Zakupy żywnościowe do 'domu'

Zakupienie odzieży zimowej, przede wszystkim butów bo kurtkę mam z tamtego roku ze szlachetnej paczki.


ogólnie podpisanych produktów  jest o wiele więcej ale nie wiem czy jest sens wstawiać wszystkie zdjęcia jakie mam. 

+ Zdjęcie z miodem to zdjęcie szafki w pokoju mamy, szafka pełna jedzenia którego nie wolno nam ruszać (mi i Wiktorowi) 


Nieważne jak wszystko potoczy się dalej, będę dobrej myśli. 

Z góry dziękuję za jakiekolwiek wpłaty, udostępnienia bądź słowa otuchy. 

Aktualizacje


  • Oliwia Eden Głogowska - awatar

    Oliwia Eden Głogowska

    04.07.2023
    04.07.2023

    Hej!!
    pod koniec maja udało mi się wynająć swoje pierwsze mieszkanie!!
    niestety, pierwszy czynsz razem z kaucją zajął mi 7k z oszczędności i szczerze do tej pory jest trochę ciężko się odrobić.
    są wakacje, pracuje w tygodniu ale przez brak ruchu ciężko wyrobić potrzebne godziny.
    wiem, że zbiórka była zrobiona na potrzebę szybkiej wyprowadzki ale w końcu się udało a zbiórka dalej stoi. Nie ruszałam pieniędzy ze zbiórki przy wynajmowaniu mieszkania, wszystko odłożyłam sama z pomocą partnerki.
    Mając swój własny dach nad głową, mogę zacząć myśleć o czymś innym. Chciałabym w końcu podejść do egzaminu na prawo jazdy, chciałabym zacząć nauki, znowu powoli sama na to odkładam ale tym razem zbiórka może mi pomóc. Nie muszę domknąć celu na 2tyś złotych, wystarczy żeby dobić 1500 do którego aktualnie brakuje bardzo mało (Przypominam, że strona pobiera procent z wpłat) ponieważ z tego co widziałam do wypłacenia jest jakieś 1400zł " z groszami".
    Tak czy inaczej, bardzo się cieszę, że w końcu mogłam stanąć na nogi, niestety moja 'przygoda' jeszcze się nie kończy, dużo przede mną, dużo za mną. Depresja daje mi w kość, jednocześnie nie pozwalając pójść do lekarza po pomoc. Powinnam chodzić na terapię, czego nie robię bo nie potrafię się do tego przekonać plus wiem że leki pochłoną dużą ilość pieniędzy a u mnie bez nich się na pewno nie obejdzie.
    Zobaczymy co jeszcze przyniesie czas.
    Dziękuję za wszystkie wpłaty <33

    Zdjęcie aktualizacji 124 031

Słowa wsparcia

Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲


  • Anonimowy Darczyńca - awatar

    Anonimowy Darczyńca

    16.09.2022
    16.09.2022

    Trzymaj się ❤️

1 770 zł  z 2 000 zł (Cel)
Wpłaciło 55 osób
Oliwia Eden Głogowska - awatar

Oliwia Eden Głogowska

Organizator zbiórki

Zadaj pytanie

Wpłaty: 55

Konstantyn Rossokowski - awatar
Konstantyn Rossokowski
5
Dawid - awatar
Dawid
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
100
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
50
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
5
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
1
Alicja - awatar
Alicja
200
Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

People
Logo Fundacji Pomagam.pl

Wspieraj inicjatywy bliskie Twojemu sercu. Wystarczy, że wpiszesz nasz numer KRS przy rozliczaniu podatku dochodowego PIT, by nieść pomoc tam, gdzie jest ona najbardziej potrzebna razem z nami.

Dzięki Tobie możemy zmieniać świat na lepsze. Dziękujemy ❤️

KRS 0000353888

Sprawdź, jak przekazać 1,5% podatku

Jak założyć zbiórkę na Pomagam.pl

Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.

Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.

Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.

Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.

W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).

W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.

Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.

Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.

Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.

Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.

Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij