
Ayra trafiła do mnie jako kilkumiesięczne Kocie, które ktoś wyrzucił na poniewierkę. Tułała się w krzakach utykając na łapkę. Było podejrzenie, że jest złamana. na szczęście była tylko obolała. Ayra to taki strachulec, a przebywanie w dużym stadzie Kotów prawdopodobnie dołożyło jej stresu i powoli rozwijał się fip. Gdy zauważyłam, ze weszła do brodzika i zaczęła lizać ślady rdzy bacznie przyjrzałam się jej i zobaczyłam ogromny brzuch z płynem ;( natychmiast dostała lek, pózniej badania które potwierdziły zakazne zapalenie otrzewnej.
Leczenie przynosi efekty, tylko w portfelu pusto. Dlatego prosimy o pomoc w leczeniu tej Kociej Panny.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!