Dom Ukraiński w Krzeczynie- Ewa

Nazywam się Ewa Olechnowicz. Moim życiowym marzeniem i planem było prowadzenie prywatnego domu opieki w Krzeczynie koło Oleśnicy. Mój dom od lat jest przygotowywany do tego celu, remontowane i dostosowywane są pomieszczenia. Gdy do gminy Oleśnica zaczęli spływać pierwsi uchodźcy – nie wahałam się ani chwili tylko udostępniłam swój dom dla potrzebujących ciepła i bezpieczeństwa Ukraińskich rodzin, przeważnie matek z dziećmi. 

Wiedziałam, że Polacy to cudowni ludzie. Spotkałam się z wielką życzliwością i pomocą sąsiadów i przyjaciół Od Urzędu Gminy otrzymałam wsparcie min. w postaci bezpłatnego odbioru ścieków, wywozu nieczystości - co przy tej ilości osób stanowi spory koszt.

Artykuły spożywcze kupowałam za własne pieniądze a gdy pieniędzy zaczęło brakować – otrzymywałam je z darów od mieszkańców Oleśnicy i całej Gminy zbieranych przez Stowarzyszenie Polska2050. Dziękuję wszystkim ludziom, instytucjom i organizacjom o wielkich sercach.

Uchodźcy których goszczę w Krzeczynie to wielodzietne rodziny z Charkowa i Dniepra i Kijowa. Są wśród nich Inżynier środowiska, pracownica banku pracownik biura podróży. Obecnie na stałe mieszkają ze mną 23 wspaniałe osoby lecz w szczytowych momentach było to blisko 40 osób plus koty i psy.  Dla 16 osób znalazłam domy w innych częściach Polski i Europy.

  Ludzie wyjeżdżali lecz niestety rachunki zostały ze mną  i  właśnie zapukały do drzwi.

Minął miesiąc a Polacy, którzy tak jak ja przyjęli pod swój dach uchodźców nie zobaczyli nawet złotówki wsparcia ze strony rządu. Obecnie posiadam niezapłaconych rachunków za media na kwotę ok 10 000 zł i bez Waszej pomocy nie poradzę sobie z tymi płatnościami. Będę niezmiernie wdzięczna za każdą kwotę wsparcia.

Dziękuję.  Ewa Olechnowicz i ukraińskie rodziny z Krzeczyna.