Jowita Jakubisiak
To ten film miał być w poprzedniej aktualizacji...
Mam na imię Jowita i jestem osobą o dobrym sercu, która postanowiła pomóc przypadkowo napotkanej starszej, samotnej, chorej Pani Jasi.
Panią Jasię poznałam w moim rodzinnym mieście (miasteczku), zimą, pod Biedronką, na parkingu, gdy byłam z mamą na zakupach. Podeszła do nas kobieta w wieku około 80 lat, bardzo zaniedbana, na nogach każdy inny but, płaszcz z oberwanymi guzikami, przewiązana sznurkiem, na głowie czapka i chustka. Wszystko brudne. Zapach babci świadczył o tym, że się od dawna nie myła.
Bacia ta poprosiła mnie, abym podwiozła ją samochodem z zakupami do domu. Była to wioska oddalona 5 km od miasta. Było zimno. Akurat były mrozy minus 20 stopni.
I pojechałam...
Ponieważ zakupy lekkie nie były (6 litrów mleka, chleb, wędliny, słoiki z gotowymi obiadami, najtańsze parówki itp.) zaniosłam je do domu.
I wtedy to zobaczyłam...
Babcia Jasia od wielu lat zbiera śmieci. W jej mieszkaniu jest wysypisko, w którym porobiła sobie wąskie ścieżki: do kuchenki elektrycznej, gdzie działa jeden palnik, do legowiska, na którym śpi.
Dom wiejski nie ma wody ani kanalizacji. Zajrzałam do studni. W niej pajęczyny i woda z tęczowymi oczkami - nie nadaje się do niczego, a już szczególnie do picia. Pani Jasia NIE MA WODY!
W domu, pod stertą śmieci, widać piec na drewno z kuchnią. Pani Jasia mówi, że piec nie działa od 5 lat. Pani Jasia żyje tam bez ogrzewania nawet w mrozy!
O DPS nie chce jednak słyszeć. No cóż. Nikt jej zmuszał nie będzie... ale przecież trzeba coś zrobić, żeby człowiek nie mieszkał w takich warunkach!!!
Pani Jasia w ogóle nie pije alkoholu, ani nie pali papierosów. Jest przypuszczalnie chora psychicznie. Ma z pewnością głęboką depresję z samotności, co często wyraża, oraz manie prześladowcze wobec nieżyczliwych sąsiadów, którzy nie wykazują zrozumienia dla jej choroby. Jest nieufna do ludzi. Mi jednak udało się do niej dotrzeć. Zaufała mi. Tak bardzo chciałabym jej pomóc...
Nie stać mnie jednak na tak ogromną pomoc, jakiej potrzebuje. To ogromna inwestycja.
Skontaktowałam się z Ośrodkiem Pomocy, do którego należy jej miejscowość i do którego Pani Jasia ma ponad 10 km, a który to dystans musiałaby pokonać pieszo! Do Biedronki również przyszła sama (5 km), tylko z zakupami już wrócić nie mogła. Obiecano mi w ośrodku, że pomogą w sprzątaniu śmietnika Pani Jasi razem ze mną, bo ich samych nigdy nie wpuściła.
(edit. 20.03.24: ten problem jest już rozwiązany) Jest jednak problem. Nie da się wywieźć tych śmieci na koszt ośrodka. Pani Jasia musiałaby zapłacić sama. A to nie jest kosz na śmieci, to nie jest nawet kontener. To jest cała śmieciarka, a biorąc pod uwagę stodołę, nawet trzy.
Pani Jasia dostaje z ZUS-u emeryturę socjalną, z której to jeszcze potrącają jej grzywnę za "maltretowanie zwierząt". Łącznie jest to 1200 zł. Zgodnie z informacjami uzyskanymi na Policji, to "maltretowanie" polegało na trzymaniu psów luzem, a że w płocie ma dziury, to również poza podwórkiem. I to było to "maltretowanie" za które, zamiast jej pomóc, nałożyli jeszcze grzywnę i ją teraz ściągają z tej socjalnej emerytury.
Dziwny jest ten świat :(
Od czego trzeba zacząć?
Pani Jasia musi mieć posprzątane. Zgodziła się już na to.
A potem?
A potem trzeba jej jakoś umeblować mieszkanie. Pod zwałami śmieci widać rozpadnięte meble, które zawaliły się od wilgoci i pod ciężarem śmieci.
A potem?
Potem naprawić rynny, oczyścić studnię, a może podciągnąć wodę? Podobno jest w drodze...
A potem?
Naprawić okna i dziury w podłodze...
Oczywiście, w między czasie, Panią Jasię trzeba umyć, obciąć sfilcowane włosy, długie paznokcie... Ale to już zrobię sama. Tym się nie martwcie. To drobne koszty. Zawiozę ją do lekarza i pomogę wszędzie tam, gdzie mogę.
Pomóżcie mi, proszę, tylko z tym jej śmietnikiem, meblami, studnią i piecem... do najbliższej zimy.
20.03.2024 JESTEM TAKA SZCZĘŚLIWA! Gmina zgodziła się wywieźć śmieci w ramach abonamentu - NIEZALEŻNIE OD ILOŚCI! Zadłużenie z dwóch lat rozłoży zaś na raty! To cudowna wiadomość! Czyli śmieci technicznie ogarnięte, samo wykonanie po mojej stronie i OPS :)
Aktualnie zatem zbieramy:
Pani Joasia prosi o komórkę. Dałam jej moją starą nokię i doładowałam kartę. Niestety. Pani Joasia nie umie jej obsługiwać, bo ma za małe cyfry. Trzeba jej kupić komórkę dla seniorów. Koszt około 100 zł. Kontakt ze światem jest jej potrzebny w razie problemów, a także aby mogła do mnie dzwonić, gdy czuje się samotna. Wiem, że to nie dużo, ale w brew pozorom już na Panią Joasię wydałam sporo na drobiazgi, odzież, buty, artykuły spożywcze. Każde dodatkowe wydatki mnie bolą. (Już są środki na to)
Po zakończeniu sprzątania nie obędzie się bez zakupu mebli. Koszt używanych jest nie do oszacowania, zaś biorąc pod uwagę potrzeby, może to być plus minus 2000 zł. Tu będę prosić o pomoc w ewentualnym transporcie, jeśli coś mi się nie zmieści do samochodu. (tu jeszcze zbieramy)
Pani Joasi potrzebna jest lodówka. Ta, która u niej stoi nie działa od co najmniej 2 lat. Jest zardzewiała i można z nią zrobić tylko jedną rzecz... Wyrzucić. Koszt używanej to pewnie jakieś 300 zł plus transport. (tu jeszcze zbieramy)
Pani Joasi potrzebna jest nowa kuchenka na prąd. To jest akurat tanie, ale wiecie, grosz do grosza... (tu już są środki)
Pani Joasia zamyka drzwi na drut, gdy wychodzi, a kamieniami zastawia, gdy jest w środku. Wszystko przez to, że drzwi spęczniały od wilgoci i nie pasują do futryny. Trzeba jej zrobić co najmniej jedne drzwi - wejściowe i zamknięcie na zasuwę. Koszt ok. 1000 zł z futryną. Mam nadzieję, że się uda w tej cenie. W Makowie usługi są tańsze. (tu jeszcze zbieramy)
Usługi kominiarskie. Po oczyszczeniu domu musimy zająć się piecem. Las jest blisko, a mój syn natnie jej drzewo na opał. Tylko trzeba sprawić, aby ten piec znowu działał. Koszt ok. 300 zł za kominiarza, a co tam jeszcze trzeba zrobić, to nie wiem. Mam nadzieję, że problem jest tylko w śmieciach, które przypuszczalnie Pani Joasia wrzucała do pieca, na zasadzie, "to się spali". (tu jeszcze zbieramy)
Woda. Podobno jest w drodze, ale podprowadzenie jej bliżej, aby Pani Joasia mogła jej używać, to koszt, którego jeszcze nie oszacowałam. Studnią chyba się już nie ma zajmować, skoro zanieczyszczona gruntowa tam podpływa (tęczowe oczka wskazują, że jakiś rolnik wylał niedaleko olejowe nieczystości). Jak myślicie? Da się podprowadzić wodę za 2000 zł? (tu jeszcze zbieramy)
Dość pilnie potrzebuję 2 szafek, żeby było gdzie kłaść dobre rzeczy Pani Jasi. Jedna z przyjaciółek zadeklarowała, że pomoże. (tu już są środki)
To ten film miał być w poprzedniej aktualizacji...
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Julita
Jowita, dziękuję, że jesteś <3 a Pani Jasi przekaż, że damy radę razem :)