Katarzyna Jędrzejczak
Jak widzicie dobry humor mojej mamy nie opuszcza....😊Babcia Paulina nie cierpi zdjęć🙂😁
Dziś przyszedł taki dzień, że muszę Was prosić o pomoc - dla siebie i swojej Mamy.
Pomóżcie nam uzbierać na nową nogę – taką, na której można iść na spacer, wejść i zejść po schodach, która pozwoli na nowe życie, już bez bólu. Pomóżcie uwierzyć, że tracąc coś – fizyczną cząstkę siebie, możemy zyskać inną: lepszą jakość życia na jego jesiennym etapie.
Mama przez 52 lata walczyła z cierpieniem i bólem. Po moim urodzeniu, z powodu błędu lekarskiego otworzyła jej się ogromna rana na podudziu, która nie zagoiła się nawet na chwilę (tak, istnieją takie rany) i żaden lekarz nie mógł sobie z nią poradzić. Teraz nastąpiło najgorsze, a może i najlepsze? Noga musiała zostać amputowana, ponieważ permanentny stan zapalny zrujnował kości.
Kikut już jest wygojony. Od powrotu ze szpitala Mama nie wzięła żadnej tabletki przeciwbólowej.
Jest pełna uśmiechu, pozytywnego nastawienia, determinacji i woli walki. I ma jeden cel.
Przestać być niewolnikiem łóżka i pokoju.
Żeby móc znów chodzić, potrzebuje profesjonalnej protezy, a niestety nie stać nas na nią. Mama utrzymuje się z niewielkiej renty chorobowej. Urodziła mnie w wieku 25 lat i ze względu na ranę nie była w stanie wrócić do pracy. Po drodze spotkał nas jeszcze nowotwór i amputacja piersi, zakrzepica i arytmia. Szóstka w Totka. Jesteśmy we dwie – mieszkam z Mamą, opiekuję się nią i pracuję. Mam niezliczone grono cudownych przyjaciół, wspaniałe wnuki (a Mama – prawnuki!), ale z tym wyzwaniem bez Waszej pomocy sobie nie poradzimy.
Część protezy zostanie zrefundowana, chociaż procedury będą niemiłosiernie długie. Drugą część musimy wyczarować same, bo chcę, żeby to była solidna proteza, na której starsza pani może się normalnie, samodzielnie poruszać. Musimy przystosować również nasze niewielkie mieszkanie, żeby Mama mogła swobodnie wykonywać wszelkie czynności nawet kiedy mnie nie ma (prosta rzecz: kąpiel. Musimy mieć kabinę prysznicową z uchwytami do podciągania, a mamy wannę!).
Stąd moja prośba: pomóżcie nam spełnić marzenie - żeby Mama mogła znowu chodzić i być ta samą silną, niezależną, wspaniałą kobietą z wielkim sercem i niebanalnym poczuciem humoru, która wywołuje uśmiech na ustach wszystkich moich przyjaciół.
Tylko dzięki Waszej pomocy czeka ją takie życie, na jakie NAPRAWDĘ zasłużyła!
Dziękujemy!
Jak widzicie dobry humor mojej mamy nie opuszcza....😊Babcia Paulina nie cierpi zdjęć🙂😁
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Teresa Karolak
Jan Lipski
Serdecznie pozdrawiam i życzę zdrowia Helena Lipska