Chcę ŻYĆ Pomóż mi pokonać raka

Mam na imię Sylwia i mam 36lat. Mam 9-cio letnią córkę i kochającego męża. Mieszkamy w Anglii.

 Dwa lata temu w Kwietniu, usłyszałam diagnozę zmieniającą moje i mojej rodziny życie - NOWOTWÓR ZŁOŚLIWY, NISKO ZROŻNICOWANY RAK SUROWICZY OBU JAJNIKÓW. 

 W styczniu 2021, pochowałam mamę która przegrała walkę z covidem. Niedługo potem,w lutym 2021, podczas rutynowego badania u ginekologa dowiedziałam się o 8-mio centymetrowym mięśniaku macicy i cyście na prawym jajniku. 8-mego Marca poddałam się operacji (w Polsce) usunięcia tych zmian, 3 tygodnie później cysta i małe gózki na lewym jajniku (usunięte podczas operacji) okazały się złośliwym rakiem obu jajników, nowotwór rósł bardzo szybko, z przerzutami do innych narządów wewnętrznych.

W kwietniu wróciłam do domu -Anglii. Guzy ciągle rosły więc operacja była niezbędna.  W czerwcu lekarze przeprowadzili bardzo poważną operacje ratującą moje życie. Rak był już wstanie 4, w 3miesiace z niczego do tak zaawansowanej choroby. Chirurdzy dokonali pełnej histerktomii oraz usunięto mi między innymi śledzione, wyrostek, guzy z powierzchni wątroby, przepony, tłuszczu wiscelarnego brzucha,i osierdziowych węzłów limfatycznych.

Operacja zakończyła się pomyślnie, wszystkie zmiany zostały usunięte jednak chemioterapia była nie unikiniona. 

Dziś mam za sobą kilka cykli chemioterapii, dwie operacje, kosztowne terapie holistyczne w Polsce (Dziękuję każdemu kto mi wtedy pomógł) i obecnie leczenie PARP inhibitorami, mimo to rak ciągle wraca. 

W listopadzie 2022 myślałam że mam to już za sobą gdy wyniki były pomyślne -po drugim nawrocie nowotworu (maj 2022, z przerzutami do wątroby i węzłów limfatycznych). Jednak w  już w styczniu 2023 markery zaczęły drastycznie rosnąć, mimo kontynuacji terapii onkologicznej PARP inhibitorami.

Dziś 15.03 23 po rozmowie z pielęgniarką wiem że nowotwór znów wrócił, jeszcze 3 tygodnie temu zmiany były tylko w węzłach limfatycznych w okolicy pachwin markery Ca 125, powyżej 200 jednostek, teraz , PET skan z przed tygodnia wykazał że przeżuty są już ponownie na wątrobie, przeponie, pod żołądkiem, z ogniskami na całym brzuchu.

Mój organizm jeszcze niedoszedl do siebie po poprzednich chemioterapiach, a czekają mnie następne i prawdopodobnie częstsze i mocniejsze.  Parp inhibitory również nie są skuteczne w moim przypadku.

U około 80% pacjentek z rakiem jajnika rozpoznaje się zaawansowaną chorobę.  Nawet przy najnowocześniejszych technikach chirurgicznych i najlepszych schematach standardowych terapii większość pacjentów ma nawrót choroby i umiera z powodu choroby lekoopornej w ciągu pięciu lat od postawienia diagnozy.  

Ja jednak nadal chce walczyć. Znalazłam klinikę Immucura, która specjalizuje się w terapii komórkami dendrycznymi, jest to terapia indywidualna, "szczepionka" . Immunoterapia komórkami dendrytycznymi (DC) może indukować przeciwnowotworową odporność limfocytów T u pacjentów i ma ogromny potencjał w dobie nowoczesnych terapii przeciwnowotworowych. Terapię tą można stosować razem z chemioterapią, więc mogła by wspomóc mnie w walce z rakiem, i zapobiec nawrotom.

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/32718940/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/33584699/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/31771601/

https://pubmed.ncbi.nlm.nih.gov/27078511/

 Terapia ta jest jednak bardzo kosztowna i niestety nie posiadam wystarczającej ilości środków finansowych aby ją pokryć. Czas działa na moją nie korzyść, nowotwór się rozprzestrzenia, a ja muszę zacząć terapię komórkami dendrycznymi jak najszybciej, zanim rozpocznę chemioterapię. 30% kwoty   (z €44.600) muszę wpłacić najpierw jako depozyt następnie próbki mojej krwi zostaną pobrane do laboratorium w celu utworzenia komórek dendrycznych które to będą rozpoznawać i zwalczać "mojego" raka. Resztę sumy będę musiała wpłacić w ciągu 9 dni,w czasie w którym będzie przygotowywana moja szczepionka, poczym zostanie podany mi zastrzyk z komórkami dendrycznymi. 

Z onkolog widzę się w piątek 24tego marca, i najprawdopodobniej rozpocznę chemię w kolejnym tygodniu. Bardzo się stresuje, że na wszystko trzeba czekać, onkolog jest na urlopie lub na strajku, a ja nie mogę podjąć leczenia wcześniej. W ciągu 2 tyg od CT skanu z niewielkimi zmianami w miednicy, do rozsiania się na inne narządy, staram się nie myśleć w jakim stanie będzie mój organizm czekając kolejny tydzień i próbując ignorować ból.

Terapia komórkami dendrycznymi, w połączeniu z odpowiednią suplementacją i chemioterapią daje kobietom z rakiem jajnika 60% szans na kompletne wyleczenie, ponieważ trafia do źródła choroby i likwiduje przyczyny powstawania nowotworu w porównaniu z klasyczną chemioterpią która jedynie zmniejszaja nowotwory, nie likwidujących ich.

Chce walczyć bo mam dla kogo! Przed chorobą byłam osobą bardzo aktywną fizycznie, lubiłam podróżować, spędzać czas z przyjaciółmi, rodziną a także kochałam swoją pracę jako Masażystka Sportowa. Wierze że jeszcze będę mogła cieszyć się długim życiem, bo wygram tę walkę!

Proszę pomóżcie mi cieszyć się i korzystać z życia na nowo a przedewszystkim odzyskać moje zdrowie! Jestem bardzo wdzięczna każdemu za pomoc, DZIĘKUJE, Sylwia.

Edit2: portfel crypto/crypto wallet

ETH crypto wallet
0x6d98D629f34a3df4FC09Aa76e732A2a3b3a8Dc8C (poprawione)

PayPal: [email protected]

Dziękuje