Na kurs Barbera

Witajcie. Mam na imię Patryk i jestem 26letnim, szczęśliwym mężem swojej żony oraz ojcem naszego 6-miesięcznego synka. Na co dzień pracuję fizycznie w jednej z miejscowych fabryk (nic ciekawego). Od 3 lat starałem się znaleźć odpowiednią drogę rozwoju zawodowego celem poprawy statusu mojej rodziny oraz własnych wartości i przekonań. Nigdy nie marzyły mi się pałace czy sportowe samochody, wolę cieszyć się z tego co mam. Przeszukałem cały internet w celu znalezienia odpowiedniego zawodu/profesji który/a będzie spełniać moje oczekiwania. Kilka dni temu, przeglądając wiadomości z "sieci" natknąłem się na artykuł opisujący profesję męskiego fryzjera- Barbera. O tyle, że do salonu fryzjerskiego przychodzimy na szybkie strzyżenie, w salonie "pielęgnacji męskiej" chodzi zupełnie o coś innego. Zrozumiałem, że kluczem do sukcesu tego rzemiosła jest pielęgnacja kontaktów z klientem płci męskiej na co słada się o wiele więcej czynników niż tylko sam zabieg kosmetyczny. Trzeba zadbać o przyjazną atmosferę i sprawić aby klient z przyjemnością wracał do nas nie tylko na samą usługę ale i także dla samej poprawy samopoczucia. Poczułem jak by osoba, która umieściła ten artykuł rzuciła mi wyzwanie, wyzwanie, którego szukałem. Zacząłem wertować internet celem znalezienia informacji gdzie, kto, jak i za jaką cenę może mi pomóc rozwinąć się w tym kierunku. Niestety, jedyna oferta godna uwagi prowadzona jest w Warszawie (ja sam mieszkam pod Wrocławiem) i kosztuje ponad 6 tysięcy złotych. Dodatkowo całe zajęcia trwają 2 tygodnie (10dni pomijając weekend) więc musiał bym najpierw uzbierać daną kwotę plus pieniądze na wyjazd i na życie dla mojej rodziny, bo przecież przez 2 tygodnie nie będę miał czasu na pracę u siebie w mieście. Obecna sytuacja finansowa każdego miesiąca wisi na granicy. Opłata za wynajmowane mieszkanie, rachunki, raty z pożyczek konsumenckich, z których byliśmy zmuszeni zaczerpnąć pomoc, gdyż brakowało na opłaty czy jedzenie. Zarówno ja jak i żona nie posiadamy niczego po rodzicach czy reszcie rodziny. Za wszystko od zawsze musimy płacić. Marzyliśmy o synku, który jak przypuszczaliśmy zacementował naszą miłość i nie wyobrażam sobie dalszego takiego życia. Chcę odbyć odpowiednie szkolenia, doszlifować własną precyzję i umiejętności by finalnie otworzyć własny salon fryzjerski tylko dla mężczyzn, w którym każdy będzie uśmiechnięty, zrelaksowany i zadowolony. W obecnej sytuacji nie mogłem znaleźć sposobu jak tego dokonać więc posłuchałem żony i uwierzyłem w Waszą życzliwość. Każdy grosik, każdy gest będzie przybliżał mnie do spełnienia tego marzenia i być może przekazania późniejszej wiedzy naszemu synkowi. Dziękuję za poświęcony czas na przeczytanie tego oraz każdy gest z Waszej strony. Cała nadzieja jest teraz w Waszych sercach. Pozdrawiam, Patryk ;)