.
Nazywam się Bartosz Kupiszak, mam 36 lat. Od urodzenia jestem osobą niepełnosprawną, która porusza się na wózku. Jednak choroba nie przeszkadza mi w rozwijaniu moich pasji i zainteresowań, takich jak nurkowanie i motoryzacja oraz orientacja precyzyjna. Od 4 lat należę do Śląskiego Stowarzyszenia Niepełnosprawnych Płetwonurków. Aby mieć możliwość realizacji swoich pasji niezbędny jest mi sprawny elektryczny wózek inwalidzki, który jest dla mnie tym, czym dla osoby pełnosprawnej nogi. Niestety kilka tygodni temu „moje nogi’’uległy poważnej awarii, a właściwie rozsypały się zupełnie.Bez wózka elektrycznego nie jestem w stanie trenować i startować w zawodach orientacji precyzyjnej, które rozgrywane są zwykle w terenach leśnych, parkowych lub innych trudno dostępnych. W marcu czeka mnie wyjazd na Słowenię w ramach krajowych eliminacji do Mistrzostw Świata. Bez wózka nie dam sobie rady. Nie kupuję nowego bo nie stać mnie na dopłatę. Chcę naprawić mój „stary”wózek, z którym wiąże się wiele wspaniałych wspomnień i może głupio to przyznać ale bardzo go lubię. Aby mój wózek odzyskał pełną sprawność muszę wymienić akumulatory, naprawić silnik i powiązane z nim elementy oraz parę innych detali ułatwiających funkcjonowanie.
Koszt tego wszystkiego wyniesie mnie ok. 6000 zł. Niestety nie dysponuję takimi pieniędzmi. Ratuję się teraz pożyczonym sprzętem ale to tylko tymczasowe rozwiązanie, gdyż brak sprawnego wózka bardzo utrudnia mi funkcjonowanie i prawie całkowicie wyłącza z realizacji swoich pasji i zobowiązań.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!