Początek był niewinny, zwykły ból głowy, nudności, wymioty. Przecież to zwykła infekcja wirusowa. Bartuś, mimo nasilających się objawów, dzielnie znosił swojego "przybysza", o którym jeszcze rodzice nie wiedzieli. Mocno zaniepokojeni ogólnym złym samopoczuciem Synka - zgłosiliśmy się na SOR do Uniwersyteckiego Szpitala w Prokocimiu. Nieświadomi tego, co przed nami, cierpliwie czekaliśmy na wyniki zleconego tomografu. I nagle stało się! - badanie tomografem wykazało, że Bartuś ma rozległego guza w główce.Wtedy nasza "walka z przybyszem" zaczęła się na dobre. Pierwsze łzy, niedowierzanie - przecież to tylko gorączka i zwykły ból głowy, to niemożliwe! Myśli kłębiły się w nas, dlaczego to my? dlaczego Bartuś? dlaczego 5 letni niczemu niewinny chłopiec? Wykonano badanie rezonansu głowy przy użyciu kontrastu. Wynik zwalił nas z nóg - potwierdzono obecność guza wypełniającego światło IV komory mózgu z wtórnym wodogłowiem. Mały trafił na oddział Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Diagnoza lekarzy była jednogłośną - operujemy. Nasz Mały Wielki Zuch, mimo to dzielnie znosił każdy dzień pobytu w szpitalu, nie mając jeszcze pojęcia co to wkłucie centralne czy dren pooperacyjny. Czekaliśmy na tę operację jak na dzień wyzwolenia. Przecież guz zostanie usunięty, szybka rekonwalescencja, bo Bartuś jest silnym chłopcem i to wszystko. Przygoda z "przybyszem" zakończy się na dobre. W wyniku operacji, wykonano częściową resekcję guza IV komory, pozostawiając część obejmującą prawy konar środkowy móżdżku. Operacja przebiegła pomyślnie, a po niej Bartuś wracał do sił pod nadzorem Zespołu Intensywnej Terapii Uniwersyteckiego Szpitala Dziecięcego w Krakowie. Byliśmy pełni nadziei. Nasze serca biły mocniej na wieść o tym, że nasz Zuch, następnego dnia po operacji wraca na Oddział Neurochirurgii w stanie dobrym bez uchwytnych objawów ubytkowych. Mimo naszych zmagań z kiepskim nastrojem Małego, wydawało się, że wszystko wraca do normy. Bartuś z każda chwilą zaczął bardziej zaprzyjaźniać się z wystającą rurką od wkłucia centralnego w szyi, jak i drenem pooperacyjnym, który wystawał mu z tylnej części glowy. Bywały lepsze i gorsze dni a pośród nich, chwile zwątpienia, chwile odwiedzin najbliższych, chwile smakowanych babeczek pieczonych przez Babcie, chwile odwiedzin młodszej siostry Hani, która przekraczając pierwszy próg szpitala, potrafiła rozśmieszyć najbardziej ponurą Panią Pielęgniarkę. Pomimo wszystkich tych zwyczajnych i pełnych dobrych kolorów zdarzeń, nasz wydawałoby się zdrowiejący Mały Wielki Zuch, dostał lekkiego niedowładu prawej rączki i nóżki. To był dopiero początek. "Przybysz" w główce Bartusia nie dawał za wygraną. Kolejne badanie wykazało - resztkową masę guza w prawdopodobnej części komory IV. Wynik badania histopatologicznego: medulloblastoma (rdzeniak) WHO 04. Wariant klasyczny. Grupa molekularna non- WNT activated. Wtedy dopiero zaczęliśmy rozumieć z czym tak na prawdę mamy doczynienia. W wyniku wszystkich zebranych badan, w 18 dniu od operacji, Nasz Zuch zostaje przyjety na Oddzial Onkologii i Hematologii Dzieciecej w tym samym szpitalu. Bartus dzielnie znoszac szpitalne sciany, zaprzyjaznia sie z innymi pacjentami, prowadzac dlugie rozmowy z dzielna Mama. "Przybysz" w glowce, wciaz nie odpuszcza. Rezonans kregoslupa szyjnego i piersiowego potwierdza zmiany podejrzenia rozsiewu choroby do kregosłupa C i Th. Ogarnia nas złość i panika. Następstwem badania punkcji lędzwiowej w badaniu płynu mózgowo-rdzeniowego cytoza 74/ul, pojawia się nadzieja - w badaniu histopatologicznym nie stwierdzono komórek nowotworowych. Jednak chemioterapia nie jest wykluczona. Bartuś będzie musiał stawić jej czoła. Nasz Zuch walczy, a my wraz z nim. Nie chcemy "przybysza", godząc się na pierwszy cykl chemioterapii, dzielnie kroczymy na trzydniowe kroplówki. Najważniejszym jest dla nas, że Nasz Zuch bardzo dzielnie przyjął chemie, dzięki czemu od 27 października, razem z Mamą będąc w domu, uczy się na nowo być sobą.
Uczy się być Małym Wielkim Zuchem z "przybyszem" w główce, którego czeka kolejna seria chemii, a który wie, że by być zdrowym musi go pokonać!
W imieniu dzielnego Bartusia, prosimy o wsparcie finansowe, chcemy mu zapewnić jak najlepszą opiekę podczas tego długiego i wyczerpującego leczenia. Pomoc medyczna, konsultacje u specjalistów, dojazdy do szpitali oraz placówek medycznych, leki, rehabilitacja i niezliczona ilość rzeczy, które jeszcze czekają Bartusia na tej trudnej i długiej drodze leczenia są bardzo kosztowne. Bez Waszej pomocy nie damy rady!
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Anonimowy Darczyńca
Dużo Zdrówka i siły i wiary Kochani!!! Musi być dobrze! Hubert wraz z Rodzicami z Przedszkola nr 4 w Wieliczce.
Marta
Zdrowiej Bąbelku!
Anonimowy Darczyńca
Trzymam kciuki:)
Maria Kaleta
❤️
Krzysztof Lipka
Dużo Zdrowia! ❤️