Witajcie
Założyłam tą zbiórkę w imieniu mojej młodszej siostry Basi, która od prawie czterech lat walczy z nowotworem piersi z przerzutami do wątroby.
Basia ma 34 lata i jest fantastyczną mamą trójki wspaniałych dzieci, ośmioletniej Julki oraz sześcioletnich bliźniaków- Zuzi oraz Nikodema. Zawsze była pozytywnie nastawiona do życia, nawet pomimo trudności jakie zsyłał jej los, zawsze można było na niej polegać, jako córce, siostrze, przyjaciółce.
Niestety dziś to ona potrzebuje naszej pomocy.
Historia Basi jest najstępująca:
Po zakończeniu karmienia piersią bliźniaków wyczuła guz w piersi, był to styczeń 2016. Diagnostyka w Londynie była ekspresowa, bardzo szybko badania, tomograf i informacja, która na tamten moment całkowicie nas załamała. Nowotwór piersi. Pomyślałam wtedy- da radę, jest silna, przecież nie ona pierwsza, że kobiety mają operacje i żyją jeszcze wiele lat.
Basia przeszła cykl chemioterapii, radioterapię oraz mastektomię prawej piersi w kwietniu 2016. Niedługo po tym okazało się, że musi poddać się kolejnej operacji, tym razem usunięto jej lewą pierś (sierpień 2017).
Odetchnęliśmy z ulgą ponieważ wyniki były zadowalające.
W międzyczasie Basia musiała bardzo mocno skupić się na zdrowiu syna, gdyż jest on dzieckiem alergicznym, ze specjalistyczną dietą. Co miesiąc szpital, kolejne testy, nigdzie nie porusza się bez leków przeciwko wstrząsowi anafilaktycznemu, gdyż kilkukrotnie dochodziło do sytuacji zagrażających jego życiu. Pomimo tak ciężkiej choroby, dawała sobie radę i szukała najlepszych metod, aby ułatwić synowi zwyczajne życie.
Kolejny wyrok usłyszała we wrześniu 2018r. kiedy to okazało się, że są przerzuty do wątroby. W październiku została zakwalifikowana do leczenia w prywatnej klinice w Londynie i wszystko szło w dobrą stronę. Kolejne skany pokazywały że sytuacja jest opanowana, że choruje, ale dobrze znosi chemię i guzy są stabilne.
Basia pierwszy raz od siedmiu lat przyjechała na święta do Polski z całą rodziną, w końcu mieliśmy nadzieję że wszystko się ułoży.
Do lipca 2019 tak było, gdyż przedostatnie badanie wykazało, że coś zaczyna się dziać. Niestety wrzesień 2019 potwierdził, że guzy w wątrobie są już tak duże, że przebiły tkankę włóknistą wątroby i sieją komórki do otrzewnej.
Przez cztery lata walczyła i dzielnie walczy z nowotworem przy wsparciu rodziny i przyjaciół, jednak dwa dni temu (24.10.2019) otrzymała od lekarzy wyrok śmierci. Poinformowali ją, że wątroba jest w fatalnym stanie i nie mają pomysłu na jej dalsze leczenie. Zakończyli podawanie chemii, stwierdzając że już niczego nie mogą jej zaproponować. Polecili jedynie, aby jak najszybciej przygotować dzieci na to co może się stać.
Jako siostra nie mogę pogodzić się z tą wiadomością dlatego piszę do Was z prośbą pomoc.
Obecnie Basia przyjmuje leki wspomagające odbudowę i pracę wątroby, których miesięczny koszt to ok. 4 000 PLN. Leki te spowodowały że Barbara walczy, ma siłę i wiarę że wyjdzie z choroby, a to jest najważniejsze. Jej determinacja pokazuje, że nie podda się tak łatwo. Nie czuje bólu.
Sprawdzamy każdą dostępną możliwość leczenia. Obecnie jesteśmy na etapie rekrutacji na badania do kliniki w Hiszpanii, jako jedyni chcą podjąć się leczenia.
Koszt jednego cyklu badań plus zastosowanych leków i terapii immunologicznej na okres sześciu miesięcy to 130 000 PLN.
Wierzę, że warto spróbować, od tego zależy życie mojej ukochanej siostry, cudownej mamy, wspaniałej koleżanki i ciepłej, oddanej osoby.
Proszę Was o nawet najmniejszy gest który sprawi, że Basia podejmie leczenie w specjalistycznej klinice.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Od Matki dla Matki
Zdrowia życzę!
Kryno YNWA
Walcz siostro.
Justyna i Zosia
Walcz Basiu.
Ada I Jurek
Trzymamy kciuki Basia!! Bedzie dobrze!!
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj sie Basia, nie wolno sie poddawac! M+M+L