Wiktoria Chmielewska
Moi drodzy :) z całego mojego psiego serduszka bardzo dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie. Jestem już po pierwszej operacji , odpoczywam i będę dochodził do siebie :)
Cześć!
Nazywam się Draj i mam dziewięć miesięcy. Mieszkam z rodziną, która przygarnęła mnie ze schroniska i dała mi ciepły, kochający dom. Niestety niedawno okazało się, że mam bardzo poważne problemy z moimi biodrami i jeśli w trybie pilnym nie przejdę operacji, wkrótce nie będę mógł chodzić. Kosztuje ona bardzo dużo, aż 11 tysięcy złotych i moim rodzicom kończą się pomysły, jak zdobyć takie pieniądze. Dlatego zdecydowaliśmy się poprosić Was o pomoc.
Choroba, na którą cierpię, nazywa się dysplazja stawów biodrowych. Pod tą nazwą kryje się stan, w którym moje stawy biodrowe praktycznie nie istnieją. Tak jak widać na zdjęciach rentgenowskich, podczas ruchu kości moich nóg wypadają na boki. Na razie jestem jeszcze w stanie chodzić, ale każdy wysiłek powoduje u mnie bardzo duży ból. Słychać wyraźnie, jak moje bioderka trzeszczą, a ja po wszystkim jestem w stanie tylko leżeć, ospały i smutny. To właśnie spowodowało, że rodzice zabrali mnie do lekarza i zdecydowali się zrobić prześwietlenie.
Niestety, weterynarz powiedział, że z czasem będzie tylko gorzej. Mam tylko dziewięć miesięcy i co prawda już nie rosnę, ale moje ciało będzie nabierać coraz większej masy i moje ledwo działające stawy będą coraz bardziej obciążone. To spowoduje, że w ogóle nie będę w stanie się poruszać, a uratować mnie będzie mogła wtedy już tylko proteza bioder, której koszt może wynosić około 40 tysięcy. I nawet nie ma gwarancji, że mój organizm to przyjmie, co niestety spowodowałoby skrócenie mojego życia i po 3-4 latach musiałbym opuścić moich najbliższych.
Dlatego to bardzo ważne, żeby przeprowadzić operację jak najszybciej, kiedy jestem jeszcze szczeniakiem. Niedługo będzie już dla mnie za późno. Poza tym w przyszłości czeka mnie jeszcze leczenie przednich łapek, ponieważ cierpię na chorobę przedziału przyśrodkowego łokcia.
Moi rodzice bardzo mnie kochają i robią wszystko, żeby dać mi najlepszy dom, jaki są w stanie. Ale wiem, że sami sobie nie poradzą z kosztami mojej choroby. A ja bardzo chcę móc biegać, bawić się z nimi i cieszyć się czasem z moją ukochaną rodziną.
Dlatego bardzo mocno proszę Was o pomoc i z całego mojego psiego serduszka dziękuje za każde wsparcie.
Moi drodzy :) z całego mojego psiego serduszka bardzo dziękuję Wam za dotychczasowe wsparcie. Jestem już po pierwszej operacji , odpoczywam i będę dochodził do siebie :)
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Szymon
Zdrówka kochana psino, oby marzenia się spełniły