Laparotomia diagnostyczna

Nazywam się Nikita Kovalenko. Mieszkam w Łodzi, mam kota - Tomasa, który jest bardzo chory. Zawsze kochałem koty. Miałem kota, Tiszkę, od dzieciństwa, ale niestety musiałem się z nim rozstać po przeprowadzce do Polski. Po upływie 5 lat, zdecydowaliśmy się, jako rodzina, na adopcję kota ze schroniska. Teraz o nim opowiem.

Tomas urodził się 26.04.2022 roku i pewnego dnia trafił do schroniska, gdzie przebywał do stycznia 2023 roku, kiedy to został odebrany. Po przyjeździe do domu od razu otrzymał swoje miejsce do potrzeb, został nakarmiony, a my zapewniliśmy mu spokój, aby mógł oswoić się w naszym domu.

Z biegiem czasu przyzwyczaił się do nas - spał z nami u naszych stóp, skakał na ręce, by się położyć, można było go wziąć na ręce, a on nie uciekał przez bardzo długi czas. Tomas jest głęboko kochany przez wszystkich członków naszej rodziny, chociaż czasami niszczy nasze rzeczy, a nawet zbił telewizor, ale wiemy, że robi to nieumyślnie.Tomas jest bardzo ciekawski, zabawny i łagodny.

Jednakże, zupełnie niespodziewanie, Tomas zaczął tracić na wadze, chociaż nie było zmian w jego zachowaniu i apetycie. Stopniowo przestał biegać, skakać, bawić się, jeść, po prostu leżał w łazience i nie podnosił się, chyba że ktoś go zaniepokoił lub przyniósł jedzenie prosto do niego. Tomas chodził do toalety tak samo jak zawsze, choć rzadziej. Po pięciu dniach obserwacji udaliśmy się do weterynarza, gdzie pojawiło się kilka podejrzeń: przeziębienie, robaki, a także dziwne bóle brzucha.

Po dwóch badaniach ultrasonograficznych weterynarz przekazał poruszającą serce, duszącą informację - w ciele Tomasa pojawiła się nowotworowa zmiana, prawdopodobnie chłoniak. Aby potwierdzić tę informację, konieczne jest przeprowadzenie operacji o nazwie diagnostyczna laparotomia, która kosztuje 1200 złotych - otworzenie ciała naszego kota, pobranie próbki nowotworu i przeprowadzenie analizy tego fragmentu tkanki. 

Operacja wymaga znacznych środków finansowych, które dla nas są poważnym obciążeniem, dlatego zwracam się do was - wszystkich ludzi o dobrym sercu, którzy mogą pomóc finansowo. Tomasowi, który ma zaledwie półtora roku. Tomasowi, niewielkiemu istnieniu z niewiarygodnie trudnym losem. Prawdopodobnie zostało mu niewiele czasu do życia, i bardzo chcielibyśmy dowiedzieć się, co dokładnie sprawia ból naszemu ukochanemu kotkowi.