Pomoc dla moich wnucząt

Dzień dobry ! Jestem babcią tej gromadki Zwracam się do was wszystkich o pomoc dla nich Zwłaszcza dla najmłodszych bliźniaczek..Dwa tygodnie temu wydarzyło się nieszczęście.. Dziewczynki ściągnęły na siebie garnek z gorącą zupą i dotkliwie się poparzyły Zosia jeszcze przebywa w szpitalu a Zuzia już jest w domu ale potrzebne są pieniądze na opatrunki i dalsze leczenie Teraz może trochę o reszcie dzieci . Krystian i Kewin to dzieci synowej z pierwszego małżeństwa .chłopcy w wieku 12 i 10 lat Potem Justyna lat 6 . Następnie bliźniaki Nadia i Szymon 4 latka  .Synowa jest w 6 miesiącu ciąży . Sytuacja jest bardzo trudna dlatego tutaj jestem bo te dzieci zasługują na pomoc Są bardzo z sobą zżyte i mają dobre kochające serduszka.. Staramy się wszyscy im pomagać ale nasza pomoc nie jest wystarczająca ..Przyda im się wszystko ale teraz najbardziej potrzebują pomocy te małe dziewczynki które się poparzyły.Będę ogromnie wdzięczna za każdy grosz,za każdą najmniejszą pomoc, za każde dobre słowo..Te dzieci nie są niczemu winne i zasługują na pomoc.. Jeśli ktokolwiek ma jakieś pytania proszę do mnie pisać odpowiem na każdy list.. Dziękuję wszystkim którym dobro dzieci nie jest obojętne