Spadł na mnie samobójca

Wraz z ludźmi o dobrym sercu, czyli Wami, chcę spełnić jedno z marzeń Beaty Jałochy. Jej historia jest poruszająca i jednocześnie inspirująca.

Beata jest naładowaną pozytywną energią oraz zarażającą uśmiechem kobietą, która mimo tego co się stało – nie poddała się, a wręcz podjęła rękawice i udowadnia, że niemożliwe nie istnieje!

Ale od początku.

Miała 27 lat. Pracowała jako fizjoterapeutka i to właśnie wtedy, 18 maja 2013 roku, kiedy zmierzała do swojej klientki, zdarzył się wypadek. Z siódmego piętra spadł na nią samobójca.

Osoba, która chciała odebrać sobie życie – odebrała Beacie możliwość sprawnego funkcjonowania. W szpitalu usłyszała „Ma pani całkowite uszkodzenie rdzenia

z przerwaniem ciągłości. Nic już tego nie zmieni”. To dzięki swojej determinacji

oraz wsparciu najbliższych Beata powoli stawiała korki ku lepszej przyszłości.

Obecnie uprawia sporty ekstremalne i z powodzeniem spełnia swoje marzenia.

Beata w 2014 roku otrzymała tytuł pierwszej Wicemiss Polski na wózku, a w 2017 wzięła udział w konkursie Miss Świata na wózku, gdzie również znalazła się

na podium. Obecnie jest w trakcie kursu szybowcowego i tu zwracam się z ogromną prośbą do Was.

 Kochani, wspólnymi siłami możemy przenosić góry i z całą pewnością spełniać marzenia tych, których los ciężko doświadczył. Otwieram zbiórkę na ukończenie kursu szybowcowego Beaty, żeby dalej pokazywała innym, że niemożliwe nie istnieje!

Z całego serca dziękuję każdej osobie, która wpłaci na rzecz Beaty choćby złotówkę!