Chudy koń na uwięzi, czekający na pomoc.

Maniek ma rok i WYROK ŚMIERCI

50 zł  z 3 900 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby w ciągu 10 dni.

Aktualizacja 11.07.2025

Szanowni Państwo, Szanowni Państwo, sytuacja Mańka robi się dramatyczna.

Handlarz zażądał rozliczenia najpóźniej do godziny 17:00. Powiedział: „Mam później załadunek. Jak nie będzie pieniędzy na czas, Maniek też jedzie.”

Nie ma już jutra. Nie będzie dodatkowy dni, nie będzie czekania. Jeśli nie spłacimy go na czas, wszystko przepadnie. By rozliczyć się do końca i pokryć koszt transport brakuje 850 zł. To dużo, bo czasu jest mało, a do tego piątek, wszyscy już myślą o wolnym, o odpoczynku, a nie o zabijaniu koni w ubojni. 

Proszę o pomoc dla tego roczniaka. To dzieciak jeszcze, może żyć ale musimy mu pomóc.

Jak możesz pomóc?

Dokonaj wpłaty na zbiórkę
Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda.

Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

----------

Aktualizacja 08.07.2025

Szanowni Państwo, zaliczka z trudem, ale zebrana. Handlarz w piątek chce resztę pieniędzy. Zostało do spłaty 1900 zł za konia plus koszt transportu.
Proszę o wparcie dla Mańka.

Jak możesz pomóc?

Dokonaj wpłaty na zbiórkę
Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda.

Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

--------

ROCZNY MANIEK ZOSTAŁ SPRZEDANY HANDLARZOWI, JUTRO JEDZIE NA RZEŹ

Handlarze mówią o zwierzętach bez emocji. Jakby chodziło o worek ziemniaków, nie o żywe stworzenie…

„Panie Benek, chce Pan konika polskiego? Źrebaka mam, roczniaka. Kupiłem w pęczku, z kobyłą starą. Ją w piątek na rzeź oddałem, bo kulawa była i plecy zarwane… Widać było, że swoje zrobiła. Dużo tych źrebaków już dała. Kto by to wziął, myślałem. Ale jak pojechała… to Pan mi się przypomniał. Myślę — zadzwonię, co mi tam. No, tamtej już nie ma, w piątek łeb jej obcięli. Ale ten maluch jeszcze stoi. Jak dasz Pan więcej niż na rzeźni, to sprzedam. Wiadomo, że towarzysko nie dzwonię, hehe…”

Ten „maluch”, o którym mówił, to Maniek. Roczny, konik polski, który został sam. Klacz, z którą przyjechał, już pojechała na rzeź. Teraz przyszła kolej na Mańka.

On jeszcze stoi. Jeszcze czeka. Jeszcze żyje. Ale zostały mu tylko godziny.

Handlarz chce dzisiaj dostać 1100 zł zaliczki.

Jeśli nie dostanie, jutro rano Mańka ładuje na kolejny samochód.
To nie jest straszenie. To rzeczywistość. Handlarze nie trzymają koni, jeśli nie widzą w tym interesu. Trzymanie to karmienie, a karmienie to koszt. Jeśli nie widzą zysku, koń wyjeżdża. Zawsze. Przy pierwszej okazji. Tam nikt sobie nie zawraca głowy ogłoszeniami, szukaniem domów. Tam nie ma litości.

Szanowni Państwo,
nie wiem, czy ta starsza klacz, którą już zabili, była matką Mańka. Może tak, a może tylko połączyła ich pazerność handlarza i tragiczny los. Ale jedno wiem na pewno: jeśli nie będzie zaliczki na czas, Maniek jutro podzieli jej los.

Koniki polskie to prymitywna, rodzima rasa. Rozmnażane masowo, najczęściej dla dotacji. A potem? Potem nikt nie wie, co zrobić z tą ilością źrebaków.
Nie są duże. Mają swoje zdanie. Niechętnie kupuje się je do szkółek dla dzieci. Nie są uznawane za urodziwe, więc nikt nie daje im domu, by na nie patrzeć, po prostu mieć. Kupują je za to chętnie handlarze i ubojnie. Bo tam mięso to mięso.

Proszę o pomoc. Proszę o życie dla Mańka.
Wiem, że to tylko konik polski. Zwykły, myszaty źrebak. Wiem, że na takie konie z trudem się zbiera na wykup. Zawsze jest batalia. Jakby świat tych szaraków nie chciał. Jakby życie ich nie chciało. Ale on bardzo chce żyć. Biegać po łące. Gonić wiatr. Wygrzewać się na słońcu. Bawić się, bo przecież to dzieciak jeszcze. Ale nie może, a jego czas jest już policzony. 

Ten handlarz to hurtownik. Tygodniowo wywozi dziesiątki koni do ubojni. Nie jesteśmy w stanie ocalić ich wszystkich. Bo zabijanie koni jest w Polsce legalne. Ale możemy ocalić choć jednego. Choć Mańka.
Proszę o ratunek.

Jak możesz pomóc?

Dokonaj wpłaty na zbiórkę
Udostępnij apel znajomym i rodzinie – im więcej osób się dowie, tym większa szansa, że się uda.

Jeśli możesz zaoferować pomoc w inny sposób (transport, wolontariat, zbiórkę darów), skontaktuj się z nami mailowo lub telefonicznie.

Dziękuję, za każdą pomoc.
Michał Bednarek
tel 506 349 596

FUNDACJA BENEK
Organizacja Pożytku Publicznego KRS0000794938

Działamy od 15 lat. Uratowaliśmy tysiące zwierząt. Ratujemy domowe, dzikie, hodowlane i egzotyczne. Więcej: www.fundacjabenek.pl

Aktualizacje


  • Fundacja Benek - awatar

    Fundacja Benek

    13.07.2025
    13.07.2025

    Szanowni Państwo,
    dziękuje po stokroć. Maniek dzięki Wam nie pojechał na rzeź. Żyje, ma się dobrze, nic mu już nie grozi.
    Dziękuję Wam z całego serca za pomoc. Dostał od Was najpiękniejszy z prezentów – życie.

    Michał Bednarek
    tel 506 349 596

50 zł  z 3 900 zł (Cel)
Wpłaciły 2 osoby w ciągu 10 dni.

Wpłaty: 2

Anonimowy Darczyńca - awatar
Anonimowy Darczyńca
30
Małgosia - awatar
Małgosia
20

Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas

fundraiser thumbnail
Załóż swoją zbiórkę

Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!

fundraiser thumbnail

Pomagam.pl wykorzystuje pliki cookies. Dowiedz się więcej

Zamknij