Znów stanąć na nogach

W 2018 r. życie pana Janusza uległo drastycznej zmianie. W skutek wieloletniej walki z cukrzycą i z jej jednym z głównych powikłań - stopa cukrzycowa - doszło do martwicy tkanek. Podudzie musiało zostać amputowane. Niestety był to dopiero początek problemów.

Żeby nie zostać uziemionym na stałe zgłoszono się do jednej z firm zajmującej się protezami. Po przymiarkach, wykonaniu protezy tymczasowej pan Janusz w końcu otrzymał swoją długo wyczekiwaną protezę końcową. Wydawało się, że będzie można rozpocząć proces rehabilitacji i ponownej nauki chodu. Niestety tak się tylko wydawało.

Lej protezy po kilku dniach użytkowania zaczął tworzyć rane na udzie, w dole podkolanowym, przez co pionizacja i próby chodu sprawiały duży ból. Na domiar złego w międzyczasie firma została przejęta przez jedną z największych firm w Polsce, zajmującą się tego typu zaopatrzeniem medycznym. Przyjechał przedstawiciel firmy. Stwierdził, że proteza jest rzeczywiście źle wykonana  i dobrze byłoby to naprawić, aby móc kontynuować rehabilitację.

Przedstawiciel firmy wycenił nową protezę na około 30 tys. złotych, a na pytanie czy gwarancja nie obejmuje tego typu napraw powiedział, że nie oni wykonywali protezę, więc nie mogą jej objąć gwarancją. Jak można się domyślić pan Janusz nie dysponował takimi pieniędzmi, dofinansowania z różnych instytucji nie przysługiwały ze względu na to, że zostały wykorzystane do zakupu pierwszej (źle wykonanej) protezy. Obecnie jest na utrzymaniu żony, która pobiera zasiłek pielęgnacyjny i nie jest w stanie podjąć żadnej pracy, gdyż pan Janusz wymaga stałej opieki.

W związku z powyższym pan Janusz został uziemiony w domu. Jest w stanie przejść jedynie z łóżka do łazienki, ponieważ dłuższe chodzenie w protezie sprawia niesamowity ból i powoduje tworzenie się rany pod kolanem. Na domiar złego w 2021 r. W związku z brakiem ruchu, przybraniem na masie, w związku z cukrzycą oraz problemami kardiologicznymi rozpoczęły się problemy natury pulmonologicznej. W październiku tego roku pan Janusz został poddany operacji dekortykacji lewego płuca i aktualnie musi być podpięty całą dobę do koncentratora tlenu. Są to oczywiście tylko najpoważniejsze poważniejsze problemy zdrowotne.

Dobrze zrobiona proteza jest jedyną nadzieją pana Janusza na poprawę stanu zdrowia i jakości życia. W skutek braku jakiejkolwiek aktywności fizycznej pan Janusz znacząco przybrał na wadze - aktualnie waga waha się pomiędzy 120 a 130 kg. Koszt protezy dla osoby o takiej masie ciała, została wyceniona na około 40 tys. złotych. 

Będziemy wdzięczni za każdą wpłaconą złotówkę