Cena spokoju dla mnie i syna

Jestem samodzielną mamą wspaniałego 10latka Adama. 

Poszukuję dla nas miejsca do życia do czasu otrzymania mieszkania kwaterunkowego. Obecne miejsce muszę opuścić z uwagi na przemoc psychiczną wobec mnie i syna. 

Od 7 lat choruję na depresję, z której bardzo trudno mi się wydostać z powodu nieustannego doświadczania przemocy. Już nie ze strony ojca Adama, od października 2021 jestem rozwódką. Sprawcą przemocy jest mój ojciec. Alkoholika pijącyod czasu do czasu, który nigdy nie poddał się leczeniu. Stałam się dla niego łatwym celem, ponieważ jestem od niego zależna mieszkaniowo. 

Potrzebuję pomocy na rok, nie więcej. Tylko rok i aż rok, jeśli jest się bez środków do życia. Złożyłam dokumenty o mieszkanie miejskie, o rentę z tyt. niezdolności do pracy. Chory kręgosłup utrudnia pracę fizyczną (3 grupa na stałe), a depresja umysłową. Kilka miesięcy spokoju, pomoże mi znaleźć prostą pracę biurową, którą będę w stanie utrzymać. Jestem księgową, ale do swojego zawodu nie prędko wrócę. 

Potrzebuję pomocy, aby zacząć znów żyć, a dziecku zapewnić godne warunki rozwoju. Pieniądze ze zbiórki zostaną przeznaczone na czynsz za wynajem mieszkania. 

Jestem wdzięczna za każdą pomoc, za każdy grosz, który przybliża mnie do celu, jakim jest normalne, zwykłe życie.