Cześć!
Jestem Emilia, mam 24 lata, jestem mamą dwóch córek. I jestem ofiarą przemocy seksualnej.
Od lipca 2011 roku byłam molestowana przez 12 lat starszego ode mnie mężczyznę, który jest członkiem mojej rodziny. Przez dziesięć lat milczałam- nie zrobiłam nic. Bałam się o tym mówić- wstydziłam się, brzydziłam sobą.
Po 10 latach prawda wyszła na jaw. Nie byłam sama. On robił to także moim młodszym siostrom. Czułam i czuje się winna. Wystarczyło powiedzieć o tym od razu. Wtedy moje siostry nie musiałyby przechodzić przez to piekło. Zabrakło odwagi i siły.
O siostrach dowiedziałam się w sierpniu 2021 roku i od razu postanowiłyśmy pójść razem na policję. Złożyłyśmy zeznania. Przesłuchiwali nas i całą naszą rodzinę.
Okazało się, że jedna z sióstr była molestowana także przez innego mężczyznę, który przyznał się do zarzuconych mu czynów. Ten mężczyzna jest kolegą pedofila, który zniszczył nam wszystkim spokojne życie.
Pedofil przesłuchany w charakterze podejrzanego nie przyznał się do popełnienia zarzucanych mu czynów i złożył wyjaśnienia w sprawie z treści których wynika, że z pokrzywdzonymi pozostaje w konflikcie. Zawiadomienie złożone przez pokrzywdzone stanowi zemstę za prawdę którą im powiedział w czasie uroczystości rodzinnej. Co jest kłamstwem bo na żadnej uroczystości nie było żadnej sprzeczki, co potwierdzą wszyscy tam obecni. Nawet z nim nie rozmawiałyśmy.
Ja wraz z siostrami składałyśmy dwa razy zeznania przy biegłym psychologu. Pierwsza opinia była w porządku- zeznał, że jesteś wiarygodne. Zostali zakaz zbliżania się do nas.
Prokuratura zażądała kolejne zeznania przy biegłym psychologu i ten stwierdził, że ujawniamy skłonności do manipulowania podawanymi informacjami w kierunku osiągnięcia zamierzonego celu.
I na tym sprawa się skończyła. Umorzyli. Dlaczego? Nie wiem. Jest nam przykro i czujemy złość jak prokuratura znieważyła naszą sprawę. Podejrzani zeznali tylko raz, bez biegłego psychologa. Nie zbadali pod punktem psychologicznym jak i seksualnym pedofila nieletnich dzieci. Prokuratura zrobiła wszystko aby zamieść sprawę pod dywan.
Kpina! To jest tak żenujące, że aż śmieszne. Mężczyzna molestował moją czternastoletnią siostrę! Przyznał się do tego, a mimo wszystko umorzyli sprawę...
Pierwszy raz pisze o tym publicznie. Pierwszy raz pisze to nie anonimowo. Pokazuje twarz. Nie wstydzę się, że byłam molestowana. Bo to ONI powinni się wstydzić.
PROSIMY O POMOC!
Po 10 latach w końcu postanowiłam powiedzieć prawdę. Wszystko szło w dobrym kierunku. Wszystko szło w stronę sprawiedliwości.
Ale jak widać sprawiedliwości nie ma.
Mieszkam w małym miasteczku - Skierniewice, woj. Łódzkie. Gdzie każdy adwokat, prokurator i każdy sędzina się znają.
I widzę to tak.. Przegrałam z siostrami walkę o sprawiedliwość bo jesteśmy biedne i nie stać nas na adwokata (dostałyśmy z urzędu). Oni są bogatsi i za adwokatów zapłacili z własnej kieszeni. WYGRAŁY PIENIĄDZE!
Jest mi bardzo przykro. Przykro jest mi w imieniu wszystkich kobiet. Które są i były ofiarami przemocy seksualnej. Nie chcę aby tak potraktowało polskie prawo moje córki! Nie ma pomocy dla nas. Nie ma praw kobiet. Nie ma praw dzieci. Nie ma w naszym państwie niczego....
Zbieramy na adwokata, chcemy złożyć zażalenie - walczymy o sprawiedliwość!
Pełnomocnika już mamy!
Poniżej znajduje się dokument potwierdzający koszt poprowadzenia naszej sprawy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
Trzymajcie się dziewczyny! Nie jesteście same. Trzymam za Was kciuki 🧡
Anonimowy Darczyńca
Nie poddawajcie się ❤️
Sylwia Zielińska
Powodzenia dziewczyny, nie poddawajcie się i na pohybel skur********!
Olka
Dziewczyny, jestem dumna, że głośno mówicie o przemocy i chcecie doprowadzić do ukarania sprawcy! Trzymam mocno kciuki!!!
Anonimowy Darczyńca
Powodzenia❤