Biegniemy dla Wojtusia i Milenki

Jesteśmy grupą ludzi z Bielska-Białej, których 6 lat temu połączyła Maja. Wtedy nie wszyscy się znaliśmy, dzisiaj stanowimy zgrany zespół, który potrafi zorganizować bieg na ponad 1000 osób w strugach deszczu.

W listopadzie 2014 zorganizowaliśmy pierwszy bieg, aby okazać wsparcie 5 letniej wówczas Mai, córce naszych przyjaciół u której zdiagnozowano nowotwór.

Wtedy nie planowaliśmy kontynuacji, tymczasem mamy już za sobą 6 biegów. Pomogliśmy szóstce wspaniałych dzieci: Mai, Klaudii, Hani, Alanowi i dwóm Zuziom. Powstała też Fundacja Biegniemy z Mają.

Co roku biegniemy tą samą trasą, która zyskała już swoją nieformalną nazwę – Pętelka Mai.

Również co roku zbieramy pieniądze na leczenie dziecka z chorobą nowotworową w naszej okolicy.

Nasz bieg jest inny niż wszystkie:

- nie ma wpisowego - Uczestnicy wpłacają dowolne kwoty na leczenie dziecka.

- nie nastawiamy się na rywalizację: nie ma pomiaru czasu, klasyfikacji końcowej, limitów czasowych ani nagród.

- zamiast medalu każdy uczestnik dostaje pamiątkową ”silikonkę”.

Każdorazowo bieg gromadzi ponad 1000 osób.

Niestety w tym roku z uwagi na panujące obostrzenia nasz bieg nie może odbyć się w tradycyjnej formie. Ale są dzieci, które bardzo potrzebują naszej pomocy i nie możemy ich zawieść. 4 letni Wojtuś i 8 letnia Milenka liczą na nasze wsparcie.

Przez cały wrzesień będziemy zachęcać uczestników do samodzielnego przebiegnięcia "Pętelki Mai" właśnie dla Wojtusia i Milenki, a zbiórka pieniężna odbędzie się tutaj.

Liczymy na Wasze wsparcie.

Wojtuś to 4-letni mieszkaniec Bielska Białej.

Pod koniec października 2019 roku chłopczyk zaczął utykać na prawą nóżkę. Zaniepokojeni rodzice udali się na pogotowie, gdzie zdiagnozowano zapalenie stawu biodrowego. Niestety, pomimo stosowania się do zaleceń, ból nie mijał, a wręcz przeciwnie – bolały Wojtusia już obie nóżki i nie mógł samodzielnie chodzić. Chłopiec zrobił się blady, apatyczny, cały czas był zmęczony. Wykonane badania krwi pozwoliły zdiagnozować białaczkę limfoblastyczną typu B. Od razu rozpoczęto leczenie, aktualnie chłopczyk przyjmuje chemioterapię. Leczenie chłopca ma planowo zakończyć się w grudniu 2021. Miesięczne potrzeby obejmujące dodatkowe lekarstwa, przejazdy do szpitala to spory wydatek dla rodziny.

Milenka to niespełna 8 – letnia mieszkanka Pisarzowic koło Bielska Białej.

W 2016 roku,u wówczas czteroletniej dziewczynki zdiagnozowano retinoblastomę – nowotwór siatkówki. Milenka do tej pory przeszła chemioterapię, brachyterapię następnie operację zaćmy. Niestety, w sierpniu 2018 roku rezonans wykazał progresję guza oraz 11mm naciek na nerwie wzrokowym. Lekarze zdecydowali o podaniu kolejnej chemioterapii i konieczności usunięcia oczka wraz z odcinkiem nerwu.  Jednak nie udało się usunąć nacieku w całości,  więc podjęto kolejne indywidualne cykle chemioterapii. Jednak, po trzech miesiącach od zakończenia chemioterapii, nastąpiła druga wznowa guza na kikucie nerwu wzrokowego.

Lekarze zdecydowali o egzenteracji oczodołu. Badanie histopatologiczne po raz kolejny wykazało komórki nowotworowe w linii cięcia chirurgicznego i konieczne było dalsze leczenie. W związku z tym rodzina zwróciła się z prośbą o kontynuację leczenia do Instytutu „Pomnik - Centrum Zdrowia Dziecka” w Warszawie.

Od 04.2019 Milenka rozpoczęła leczenie w IPCZD w Warszawie przeszła bardzo ciężką chemioterapię, mega chemię wraz z przeszczepem szpiku kostnego oraz radioterapię. 30 grudnia 2019 przeprowadzono rezonans, którego wynik był prawidłowy. Obecnie Milenka przebywa w domu jednak przed nią jeszcze wiele specjalistycznych badań oraz wizyt kontrolnych w Warszawie. Organizm jest wyczerpany długotrwałym leczeniem, a odporność mocno osłabiona. Milenkę czeka szereg  kosztownych operacji plastycznych odtwarzających oczodół, poprzedzonych zakładaniem najprawdopodobniej kilku protez oczka.

Pomimo naprawdę ciężkiej choroby Milenka jest bardzo pogodną i uśmiechniętą dziewczynką, która dzielnie walczy o powrót do zdrowia.

Całość środków zebrana podczas tej zbiórki zostanie przeznaczona na leczenie 4 letniego Wojtusia i Milenki. Ich rodzice bardzo liczą na Wasze wsparcie.