Amon – kot, który ocalił moje życie
Amon to mój przyjaciel. Towarzyszył mi w najtrudniejszych chwilach, gdy świat stracił sens. Po śmierci mojego syna to właśnie dzięki niemu każdego dnia miałam siłę, by wstać z łóżka. Może to zabrzmi dziwnie – ale zrozumieją ci, którzy mają zwierzęta i wiedzą, że czasem okazują więcej empatii niż ludzie.
Amon trafił do nas kilka lat temu razem ze swoją siostrą. Był po przejściach, ale od razu stał się częścią naszej rodziny. Pokochaliśmy go. Gdy po raz pierwszy przekroczył próg domu, od razu zrobił jego dokładną „inspekcję” – śmialiśmy się z synem, że to bardzo mądry kot. I taki właśnie jest.
Po śmierci mojego syna to Amon codziennie budził mnie, jakby mówił: „Wstań, życie nadal trwa”. Lizał moje ręce, przychodził do łóżka, towarzyszył mi. Sam bardzo przeżył stratę – przez wiele miesięcy płakał pod drzwiami pokoju mojego dziecka. Byli ze sobą bardzo związani, spali razem każdej nocy.
Dziś Amon potrzebuje naszej pomocy.
Nagle zaczął kuleć na prawą łapkę. Weterynarz podejrzewał uraz, ale szybko pojawiły się też problemy z oddychaniem. Trafiliśmy do kliniki – diagnoza: zator.
Musiałam zostawić go w szpitalu. Serce mi pęka, ale wierzę, że można go uratować.
Nie mam jednak wystarczających środków finansowych, dlatego proszę o pomoc.
Każda złotówka to dla nas nadzieja.
Z całego serca dziękuję za każde wsparcie – dla Amona, który kiedyś ocalił mnie.
Wierzę, że razem damy mu szansę, by znów wrócił do domu.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Joanna
Wracaj do zdrowia kochany Amonku 😻Pozdrowienia od kuzyna Leosia 🐈 i Darlisia 🐈⬛ Trzymamy kciuki za Ciebie całą Rodzinką 😘😘😻😻