Mam na imie Daria, a to moj 3 miesieczny Fifi,kilka dni temu zglosilismy sie do weterynarza,stwierdzil on u maluszka wirus parwowiroza... Jest to wirus smiertelny ktory w bardzo szybkim tempie wykancza jego organizm..Nie je...jest odwodniony...oslabiony...nie ma sil stanac samodzielnie na lapkach ani usiedziec..podjelismy leczenie antybiotykami...2 dni temu Fifiemu wstrzyknieto surowice... Ktora miala na celu sklonic jego maly organizm do walki z tym paskudnym wirusem.. Niestety na obecna chwile nie widac zadnej poprawy. Piesek traci bez przerwy wage..momentami nie jest w stanie kontaktowac... Koncza sie juz srodki na jego dalsze leczenie :( bez surowicy on umrze...niestety bez dalszego leczenia surowica Fifi nie ma szans.. A nie jestem w zadnym stanie zapewnic mu tak dlugiego leczenia. Co dzien patrze w jego smutne zrezygnowane juz oczy...ktore jakby mnie z ledwoscia juz blagaja zeby mu pomoc. Bardzo cierpi...tak bardzo bym chciala by wrocil Fifi z przed tygodni, wesoly,zywy,szczesliwy,zwariowany, kochany i mimo swojego wieku bardzo madry... Blagam prosze o pomoc! :( pomozcie dac Mu szanse na powrot do zdrowia...sama nie dam sobie rady.. :( blagam
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!