...bo chcę tylko żyć

Zbiórka na kontynuowanie leczenia Onkologicznego w Instituto di Candiolo  

**Zbiórka potwierdzona dokumentami/fakturami

https://www.muzyczneradio.pl/index.php/articles/32175/chora-kobieta-prosi-o-pomoc-finansowa-na-leczenie.html

Apel na stronie Muzycznego radia, wraz z nagraniem audio 🔊🎤 (link w pełni bezpieczny)

Wiem, że w dzisiejszych czasach wiele osób zmaga sie z różnymi problemami i że prośby o pomoc są liczne.

 Jednak wierze w dobro ludzkich serc i wiem, że wspólnie możemy pokonać wiele trudności. 

Nikt z nas nie wybiera sobie choroby, ja również nie wybrałam nowotworu piersi, nowotworu skóry czy depresji na kompana życiowego 

Proszę, pomożecie mi zatem stawić czoła tej bolesnej walce. 

Każde wsparcie, jakie otrzymam, będzie nieocenionym gestem solidarności 

Ani ja ani wiele znanych mi osób zmagających się z chorobą, nie prosilbyśmy o wsparcie,gdyby nie fakt,że walczymy o zdrowie i życie, a sytuacja nie pozostawia nam wyboru

Codzienna walka okupiona łzami, bólem i strachem... Walka o wszystko❗️o życie, tak wygląda każdy mój dzień 

Ale jednocześnie jest to bezustanna walka przepełniona nadzieją i determinacją 

Środki pieniężne czyli suma docelowa z tej zbiórki są  pilnie NIEZBĘDNE na :

1. Opłacenie i kontynuowanie leczenia, w tym faktury w Instituto di Candiolo ( Pozostało DO ZAPŁATY €18900) z faktury opiewającej na 21,360 Euro

Oraz przeznaczone w pełni na:

* opłacenie leczenia w tym wizyt prywatnych tj konsultacji specjalist.

* Pilnych badań obrazowych (RTG, rezonans, TK itp w zależności od zaleceń lekarskich)

*Opłacenie niezbędnej opieki psychologicznej 

10 sesji x 200pln/miesiąc 

(2000/miesiąc)

*Rehabilitacji 

(2000-2400/miesiąc w zależności od ilości wizyt)

* kosztów dojazdów do/z placówek medycznych 

 *zakupu leków

* żywności

* specjalistycznych opatrunków

* opłacenie opieki około medycznej

-transportu czy zakupu artykułów medycznych, rehabilitacyjnych i pierwszej potrzeby ( artykuły higieniczne, produkty lecznicze, kremy ochronne SPF, suplementy etc)

Absurdalne tłumaczenia i bezwzględne procedury NFZ w tym system kolejkowy, oraz brak dostępności nowoczesnych terapii, leków w Polskich placówkach medycznych brzmią niezmiennie:

" Obowiązuje system kolejkowy" "brakuje lekarzy specjalistów" "taką mamy sytuację " 

Stąd też konieczność kontynuacji rozpoczętego leczenia w Instytucie Di CANDIOLO we Włoszech 

We wrześniu otrzymałam pisemną informacje iż po 4 latach oczekiwania na operację kręgosłupa został mi wyznaczony termin w Polskiej placówce publicznej 

Po 4 latach oczekiwania sytuacja zdrowotna i finansowa zmusiła mnie do tego, że musiałam zrezygnować z tego terminu zabiegu⚠️

Nikt wcześniej nie pochylił się nad tym iż bezwzględny system kolejkowy i czas oczekiwania na zabieg operacyjny sprawił, iż mam już uszkodzony nerw, niewładną stopę i problemy z utrzymaniem moczu

Poza tym zdaniem lekarzy -

 Priorytetem w mojej sytuacji jest dalsze leczenie choroby podstawowej tj kontynuacja leczenia onkologicznego

NFZ i Polski system zdrowia ma za nic niezaprzeczalny fakt, iż do tej pory opłaciłam już dwie komercyjne operacje kręgosłupa, których koszt wyniósł prawie 40 tys zł.

A decyzja o operacjach w placówce komercyjnej podyktowana była wyłącznie pogarszającym się stanem zdrowia i wydłużającym się oczekiwaniem w publicznej placówce 

Jest to suma nie uwzględniająca kosztów rehabilitacji, leków, wizyt  etc

Należy dodać również iż wielokrotnie nasilające się objawy, czy pojawiające się nowe zmiany tak jak rak skóry,który wystąpił najpierw na powiece lewego oka były bagatelizowane przez lekarzy w centrum onkologii w Polsce, czy placówkach publicznych

To samo dotyczyło piersi, nowe zmiany zostały zbagatelizowane, choć mastektomia powinna zostać wykonana już dawno temu. 

Niestety Polska placówka onkologiczna zbagatelizowała sprawę i wykonano jedynie resekcję piersi prawej, co doprowadziło do dalszych powikłań i opłakanych konsekwencji

Ta sytuacja doprowadziła do tego, że jak wielu pacjentów odbijałam się od drzwi do drzwi, szukałam możliwości leczenia, a następnie zdecydowałam się na leczenie w

 Instituto di Candiolo, w celu ratowania zdrowia i życia 

Instytut di Candiolo jest to placówka we Włoszech specjalizująca się wyłącznie leczeniem nowotworów 

W sprawie  zaniedbań ze strony Polskich lekarzy/placówki onkologicznej we Wrocławiu złożyłam wielokrotnie skargę do Narodowego Funduszu Zdrowia, a także do Dyrektora jednej z wrocławskich placówek.

Niestety nie posiadam środków finansowych aby wstąpić na drogę prawną przeciw medykom i placówkom,których ignorancja, opieszałość a także system kolejkowy NFZ spowodował dalsze komplikacje zdrowotne, i finansowe u mojej osoby 

Jedyna odpowiedź tych instytucji na pisemne skargi brzmi-

System jest niewydolny, mamy za dużo pacjentów, brakuje lekarzy i możliwości szybkiego leczenia

Zatem zarówno ja, jak i wiele znanych mi osób zmuszeni jesteśmy do szukania metod leczenia poza granicami kraju. 

Ja zdecydowałam się na leczenie we Włoszech, ale znam osoby które takie leczenie podejmują w Niemczech czy Izraelu, i tak jak ja zmuszone są do prowadzenia zbiórki na leczenie 

🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘

 Dosłownie zostały godziny i dni by zebrać brakujące środki ⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️

W tym momencie liczy się dobre serce każdego z Was, każde 1,2,10 zł i czas ⏳

🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘🆘⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️⚠️

Codziennie staję przed wyborem czy wykupić STOS recept na kilkanaście leków, czy zakupić opatrunki, czy kupić żywność, a do tego faktury do opłacenia za leczenie nie czekają,tak jak samo jak choroba która sieje spustoszenie 

3/4 z otrzymywanych recept jest w pełni płatne, co tylko potęguje bezsilność i rozpacz

Zaległa faktura w szpitalu, zakup leków rehabilitacja,opieka psychologa- wszędzie obowiązuje termin płatności 

Pomóżcie Błagam 

Wierzę, że armia Waszych dobrych serc i tak niewielka cegiełka jak 5,10 zł, może dokonać czegoś wielkiego i pomóc w tej tragicznej sytuacji 

Chciałabym, żeby pewnego dnia się okazało, że to wszystko to zły sen. 

Niestety, walka z chorobą pozbawiła mnie złudzeń. Moja codzienność to ból i cierpienie. 

Dlatego pomóżcie mi przechytrzyć ten bezlitosny los…

Społeczeństwo wielokrotnie pokazało, że ma wielkie serca działając zgodnie na rzecz chorych dzieci czy skrzywdzonych zwierząt. 

Mam ogromną nadzieję, że choć ta zbiórka nie dotyczy dziecka ani zwierzęcia to także poruszy Wasze dobre serca.

 To dla moich dwóch zwierzaków 🐰🐰nadal walczę 

Nie pozwólcie by przez chorobę, brak środków ucierpiały również moje ukochane króliki

One są naocznymi świadkami horroru który trwa...ale i najlepszym lekarstwem,gdy łzy płyną 

Ta zbiórka jest moją ostatnią szansą, ostatnią deską ratunku... 

Błagam Cię o ratunek...nie mam już środków na dalsze leczenie... 

Każdy nowy dzień nie zaczynam od śniadania i kawy, ale od podliczania,segregowania rachunków i faktur związanych z kosztami leczenia 

A następnie staję przed wyborem, czy opłacić wizyty lekarskie, psychologa, rehabilitacje,wykupić lek czy zakupić najbardziej podstawowe środki niezbędne do życia

Los zadrwił ze mnie w najbardziej okrutny sposób. 

Jak większość z Was miałam pracę, marzenia, pasje i szczęście odbijające się w oczach, aż nagle...

Nagle wszystko zaczęło się burzyć jak domek z kart. Fala nieszczęścia ruszyła jak domino. Kawałek po kawałku los zabierając zdrowie zaczął niszczyć fizycznie i psychicznie.

Do chwili obecnej przeszłam 11 operacji, niezliczoną ilość konsultacji medycznych, a pobyty w szpitalach i korytarzach szpitalnych stały się bolesną codziennością. 

Z kobiety kochającej sport, uprawiającej jazdę konną czy uczęszczającej na siłownię, pozostały tylko wspomnienia, bo bez zdrowia nie ma już nic

Podczas konsultacji medycznych kolejni lekarze zapoznający się z historią choroby lub pytając o przebyte zabiegi przecierają oczy ze zdziwienia, bo nie dowierzają, iż jedna kobieta może znieść tak wiele. 

Usunięcie tarczycy, 

resekcja piersi prawej,

dwie operacje kolana, 

dwa potężne zabiegi neurochirurgiczne 

i do tego rak skóry usuwany chirurgicznie 3 razy, oraz okaleczający ciało i psychikę zabieg obustronnej mastektomii 

 To wszystko brzmi jak horror, ale nie jest to film, a bolesna rzeczywistość, która mnie dotknęła

To za dużo jak na barki jednej osoby! 

Niejeden z Was poddałby się i pogrążył w rozpaczy, ale ja próbuje walczyć, bo choć nie mam rodziny,to chce żyć i odzyskać siły dla swoich ukochanych królików.

 Kiedyś to ja dałam im szansę na godne życie ratując je ze schroniska, a dziś sama muszę błagać o pomoc, aby żyć

Organizm ludzki może znieść wiele, jednak, gdy załamuje się psychika, ciężko jest sobie poradzić

Dwie ostatnie przebyte w tym roku operację nie zakończyły jednak mojego dramatu, a raczej otworzyło nowy jego rozdział, ponieważ zabiegi, wizyty oraz dalszy proces leczenia są ogromnie kosztowne.

Tak zwykle rzeczy jak żywność, suplementy,żywność medyczna czy opatrunki 

które muszę bezwzględnie mieć - to wszystko również generuje ogromne koszta.

Dojazdy do placówek medycznych też nie są bezpłatne, nie mówiąc o ogromie przepisywanych leków

Zamiast skupić się na leczeniu i rekonwalescencji muszę błagać o wsparcie.

 Niestety, w części przypadków zamiast pomocnej dłoni doświadczyłam odwracania wzroku, a nawet hejtu. 

Niestety podczas rozmów z wieloma pacjentami,cudownymi ludźmi,którzy walczą tak jak ja, spotykam się podobnymi historiami, że poza walką z chorobą musimy mierzyć się z nieuzasadnionym hejtem.

Hasła typu- "blizn nie widać", "jak możesz mieć włosy mając nowotwór", czy "że mastektomia to chęć posiadania bimbałów" to tylko mały procent tego, co padło z niektórych ludzkich ust w moją stronę 

Choroba, brak rodziny i takie traumatyczne doświadczenia przyniosły jedynie pogorszenie mojego stanu fizycznego i psychicznego. 

Opieka psychiatry, psychologa to kolejne potężne obciążenie finansowe

 Opieka psychologiczna to koszt 200 zł pojedynczej sesji, co w miesiącu przekłada się na koszt 2000zł

To samo dotyczy rehabilitacji - koszt 2000-2400zl w zależności od ilości wizyt

Zaleceniem lekarzy jest abym bezwzględnie korzystała z terapii psychologicznej , rehabilitacji itd

Dalsze leczenie onkologiczne musi być bezwzględnie kontynuowane, a czas ma tu ogromne znaczenie.

Jeszcze wierzę że dzięki Wam uda się zebrać niezbędne środki 

Każdy najmniejszy gest dobrego serca przybliży mnie do celu, jakim jest odzyskanie zdrowia i sił 

Niestety tak jak faktury &  płatności za leczenie nie mogą czekać, tak choroba nie daje mi chwili wytchnienia...

Chcę jedynie móc kontynuować niezbędne leczenie

Kiedy jedynym marzeniem staje się przeżyć i uratować zdrowie to my, jako ludzie, musimy się zjednoczyć i zareagować.

 Dajcie mi zatem szansę -kobiecie, która tak wiele wycierpiała, chcąc po prostu pokonać okrutny los i chorobę.

Niestety, to co dla Was jest niewyobrażalne, dla mnie stanowi codzienność. Ból, krew, łzy i bezsilność towarzyszą mi każdego dnia, do tego dochodzi walka o zgromadzenie potrzebnych środków na leczenie.

Dlatego proszę zareagujecie na mój błagalny apel

Czas jest w tym momencie nie na wagę złota,ale zdrowia i życia