Rak odbiera uśmiech Wiktorii

Dzień dobry Kochani 

Nazywam się Marcin i chciałbym podzielić się z Wami historią Mojej ukochanej dziewczyny Wiktorii, która od dłuższego czasu toczy zaciętą walkę z guzem mózgu, depresją i wieloma chorobami przewlekłymi. Mimo to nie traci nadziei i z determinacją stara się zacząć życie od Nowa. 

Dziś pragnę poprosić Was o wsparcie, abym mógł zapewnić Wiktorii odpowiednią opiekę medyczną oraz możliwość podjęcia dalszego leczenia. Każda złotówka przekazana na Naszą zbiórkę jest nieocenioną pomocą dla małej wojowniczki, która zasługuje na szansę na powrót do pełni zdrowia i normalnego życia.

Wiktoria jest osobą niezwykłą - pełną nadziei, siły i determinacji. Widzę jak codziennie walczy z bólem, zmęczeniem i szalejącymi emocjami. Ale mimo tego  ona nadal ma uśmiech na twarzy i nadzieję w sercu. 

Dlatego postanowiłem zrobić coś co pomoże Jej w tej walce. Założyłem zbiórkę aby zebrać fundusze na leczenie Wiktorii, na jej rehabilitacje i na wszystko co może pomóc Jej wrócić do zdrowia.

Wiktoria jest bardzo wesołą dziewczyną. Taką mała wojowniczką w której  pełno jest radości i uśmiechu  jak i mnóstwo wiary w to że jej ciężki los kiedyś się odmieni. Cały czas powtarza Mi że będzie dobrze i że Jej Imię oznacza zwycięstwo a Ona wszystko dla Nas przezwycięży. Płonie w Niej ogromna iskierka nadziei.

 Chodź każdego dnia musi zmagać się z wieloma problemami które wyrządziła Jej choroba. Już tyle w życiu przeżyła i tyle się wycierpiała, ale mimo tego  się nie poddaje..  Lecz czasami przychodzą w Naszym życiu  takie momenty kiedy zastanawia się czy jej walka ma jakikolwiek sens, to właśnie w Nich Ja chce pokazać Jej że mimo tego złego co się wydarzyło to życie może być naprawdę piękne. Dlatego przychodzę tutaj i proszę Was o pomoc. I wierzę że mimo tych trudów i smutnych chwil pokonamy ten ciężki dla Nas czas.

 Nasza historia przepleciona  jest krzywdą cierpieniem i wieloma przeciwnościami losu, to i wypełniona, nadzieją marzeniami i wiarą w zmiany na lepsze i spokojniejsze życie. Wiktoria  każdego dnia Swoją wytrwałością, wielką wolą walki i ogromną odwagą, jaka w Niej drzemie dzielnie stawia czoła chorobie. Bo mocno wierzy że mimo trudów na jakie napotyka pewnego dnia  Ją przezwycięży i będzie mogła zacząć normalnie żyć.  Chodź ta nierówna walka odbiera jej mnóstwo sił . To ja jako jej chłopak przysięgłem Sobie że pomogę Jej wrócić do pełni zdrowia  i zrobię wszystko aby  spotkało Ją coś niezwykłego.  Tak niewiele potrzeba ale Bez Waszej pomocy to się nie uda. Błagam Was pomóżcie Mi i razem ze Mną odmieńcie życie tej biednej dziewczyny, aby jej heroiczna walka z chorobą nie poszła na marne.  

To wspaniała dziewczyna o wielkim serduszku. Tyle w Niej dobroci, ciepła, jest życzliwa, uprzejma, kocha zwierzęta, gdy tylko zauważy jakieś zabłąkane to od razu biegnie do sklepu po jakiś przysmak i Je dokarmia, opiekuje się Nim i  bawi. Uwielbia odwiedzać schroniska bo tam czuje się potrzebna i dzieli się z innymi Swoją pomocą . Ma wiele zainteresowań, pasji i marzeń. Kocha podróżować, poznawać nowe miejsca, zwiedzać. I chodzić po górach, chodź choroba odebrała jej możliwość wykonywania wielu rzeczy związanych z ciężkim wysiłkiem. to bardzo mocno wierzę że kiedyś odzyska siły, i będzie mogła robić to co naprawdę kocha.  Jest też dużym łasuchem i uwielbia wszystkie słodkości. Mogła by je jeść każdego dnia. Uwielbia również grać w planszówki i układać puzzle. kiedy to robi na jej twarzy od razu pojawia się uśmiech. Jest także  bardzo zdolna i twórcza.  W jej głowie zawsze pojawia się mnóstwo  pomysłów na przeróżne dekoracje i ozdoby które gdy ma tylko siłę sama tworzy, co Ją bardzo wycisza i odstresowuje. Ale wszystko co dobre zabiera Jej choroba  

Wiktoria jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym która Mimo Swojego młodego wieku i tego że dopiero wkracza w dorosłe życie, już napotkała na Swojej drodze ogromną tragedie z którą każdego dnia musi się  mierzyć. Nowotwór  bardzo  osłabił jest organizm. Często ma  niskie ciśnienie i silne krwotoki z nosa. Towarzyszy jej  wiele chorób przewlekłych, które wynikają z tego że podczas chemioterapi Musiała przyjmować bardzo dużą dawkę chemii, co dla Jej młodego organizmu który dopiero się rozwijał było bardzo wyniszczające. I chodź guza częściowo udało się pokonać to nadal jest w jej głowie i zagraża życiu, I Wiktoria co jakiś czas musi jeździć na rezonans magnetyczny oraz na dodatkowe badania, aby choroba nie postępowała. Wraz z tymi wizytami chodzi jeszcze do wielu innych lekarzy. Ponieważ guz jak i chemia uszkodziły jej większość narządów. Wiktoria jest osobą niesłyszącą i z tego powodu na obu uszach nosi aparaty słuchowe. Co w codziennym funkcjonowaniu bardzo utrudnia jej życie. Często czegoś nie usłyszy i bardzo się z tego powodu  smuci i zamartwia. Chemia spowodowała również to że u Wiktorii zanikł hormon  przez który nie odrosły Jej już nigdy włosy. Dlatego część zebranych pieniędzy ze zbiórki  chciałbym przeznaczyć na  przeszczep, aby przez ich brak już nigdy więcej nie cierpiała i  Mogła  poczuć się kobieco, ponieważ jest to Jej ogromny kompleks. Hormon sprawił także u Niej to że przestała rosnąć, Wiktoria ma zaledwie 143 centymetry wzrostu. I chodź uważa że jest  bardzo malutka, to ma duże i dobre serduszko. Ale to niestety nie jedyne rzeczy jakie wyrządził  nowotwór w Jej organiźmię. Guz przez ogromny wielkość i nacisk  bardzo poważnie i dotkliwie uszkodził jej mózg.  Przez co nie funkcjonuje prawidłowo.

Wiktoria również nie może  się opalać i przebywać na słońcu a jak gdzieś idzie to zawsze musi mieć osłoniętą głowę, czy to chustą lub czapką. tylko kiedy jest w jakimś pomieszczeniu to może być bez.  I bardzo się tym przejmuje bo chciałaby prowadzić normalny tryb życia, a choroba jej to wszystko utrudnia. A wraz z tymi wszystkim problemami które jej towarzyszą  rak także wyrządził trwały uszczerbek narządu tarczycy co spowodowało,  że już do końca życia musi przyjmować leki aby jej stan zdrowia się nie pogarszał. Wraz z tym wszystkim istnieje jeszcze wiele innych przykrych rzeczy jakie sprawiła Wiktorii ta okropna choroba, To Ja ze wszystkich sił  jak tylko potrafię staram się Ją wspierać i robię  wszystko aby się nie poddawała i tak mocno nie cierpiała.

Chodź jest jej bardzo ciężko bo mimo tego wszystkiego co przechodzi I z czym Musi się zmagać każdego dnia  jak i tego że przez nowotwór jest osobą niepełnosprawną w stopniu znacznym i posiada pierwszą grupę inwalidzką. Nie otrzymuje żadnej pomocy od Państwa, nie posiada renty ani żadnych zasiłków. W takim ciężkim dla Niej momencie  pozostaje bez jakiegokolwiek wsparcia,. Dlatego postanowiłem założyć tą zbiórkę i zebrać pieniądze aby mogła zacząć szczęśliwie żyć. i aby na jej twarzy znów zagościł uśmiech. Chodź jednym z problemów który jej to uniemożliwia jest dom w którym mieszkamy. Ma już ponad 70 lat i  jest w bardzo złym stanie. Potrzebny jest gruntowny remont  i ogromne środki finansowe jakich niestety nie posiadamy. Największy problem to dach w którym jest mnóstwo dziur i brak wielu dachówek i podczas deszczu przecieka a woda wdziera się do większości pomieszczeń oraz  bezpośrednie przedostaje  i spływa na skrzynkę elektryczną zasilającą cały dom. Na ścianach widnieje  grzyb a w powietrzu wyczuwalny jest zapach wilgoci. Bywają takie dni w których jest Nam bardzo zimno.  Belki podtrzymujące całą konstrukcję są już bardzo przegnite.  przez nagromadzającą się wodę a na sufitach i na większości  ze ścian widnieją duże pęknięcia. także potrzebna byłaby wymiana instalacji elektrycznej bo często dochodzi do zwarć. i braku prądu. A Ja się bardzo boje o Wiktorie i o to że kiedyś może się coś złego stać Ale sam bez  pomocy nie jestem w stanie zapewnić Wiktorii spokojnego i bezpiecznego miejsca do życia. 

Z pieniędzy jakie uda się zebrać na zbiórce chciałbym również wykupić leki dla Wiktorii, a także postarać się o prywatną rehabilitacje aby Mogła  wrócił do pełni sił i zdrowia oraz jakby się udało to Na spełnienie jej najskrytszych marzeń  Jej największym jest zobaczenie Delfinów na żywo a także odwiedzenie USA...

Dlatego te słowa  o pomoc  kieruje do wspaniałych ludzi o szlachetnych sercach. Którym cierpienie drugiego człowieka nie jest obojętne.  A pomoc Nam nie będzie dodatkowym problemem. 

O wszystkich postępach w walce z chorobą będę na bieżąco informował.  O celach które udało się zrealizować, o stanie zdrowia  i tym jak aktualnie czuje się Wiktoria.  Nie poddamy się i wierzę że Wiktoria odzyska siły i wróci do pełnej sprawności a My z radością w sercu i z uśmiechem na twarzy  zaczniemy życie od Nowa. 

A jeżeli ktoś chciałby pomóc w inny sposób niż ofiarowaniem pieniędzy  na zbiórkę to taka dobroć również będzie dla Nas nieoceniona. A każdy nawet najmniejszy gest od Was sprawi że Nasze serca wypełnią się nadzieją i wiarą.  

Jeśli ktoś by chciał to można Nam  przysłać paczkę z jakimś podarunkiem. Można się też  podzielić z Nami miłym słowem, napisać list,  jak i również  można jeżeli ktoś ma taką możliwość zaprosić Nas do odwiedzenia jakieś ciekawej atrakcji przy której Wiktoria spędziła by wspaniale czas i miała niesamowite wspomnienia. Może to być jakaś wystawa muzeum, zoo, rzecz przy której Wiktoria chociaż na chwile nie myślała by o chorobie. W razie chęci porozmawiania z Nami i poznania Proszę to email do Nas [email protected] .Można  śmiało napisać jak również wysłać wiadomość tutaj na zbiórce.

Będę wdzięczny za każdą okazaną Nam pomoc,  za każde słowo  otuchy i wsparcia oraz za udostępnienie zbiórki. Każdy nawet najmniejszy krok zbliża Nas do celu. I dodaje siły do dalszej walki. 

Przyjmijcie Moją prośbę z otwartym sercem i rozważcie, jak Wasza dobroć, może przynieść ulgę i radość w Naszym życiu. Z całego serca dziękujemy za Wasze wsparcie i obecność, przez którą czujemy, że Nie jesteśmy Sami w Naszym zmaganiu. 

                                           Z wdzięcznością i szacunkiem

                                                              Marcin 

                                     Chłopak Małej wojowniczki Wiktorii