Publikuje to jako jeden z terapeutów, którzy widzą co dla tej dziewczyny oznacza po prostu zwierzę, serce się łamie
List napisała i przekazała do udostępnia "
"Mam 22 lata i zbieram środki na czterołapego przyjaciela... niestety piesek York, którego calym sercem kochałam, w końcu to była jedyna bliska mi osoba ( dusza ) , podczas potrącenia nas przez samochód na przejściu dla pieszych nie przeżył...
Mimo wieku doświadczyłam w życiu bardzo dużo ciężkich i strasznych zdarzeń. Przemoc psychiczna fizyczna, brak uczuć alkohol, narkotyki, głodzenie, przestępstwa, więzienie, prześladowanie j przemoc ze strony, rówieśników, nauczycieli.
Dla mnie to byl dzień jak co dzień, " cos normalnego " .
Na szczęście takie życie i tych wszystkich otaczających mnie wtedy ludzi wykazałam z pamięci.
Ale skutkiem tak ogromnego bagażu doświadczeń, traum i leków...
Jest...
Wiele zaburzeń psychicznych
W tym
Fobia społeczna, aspołecznosc
Zaburzenia i napady lękowe (nawet wyjście do sklepu niejednokrotnie jest dla mnie problemem, bo po prostu boje sie mijać ludzi na chodniku i mieć chociażby minimalny kontakt z kasjerką w sklepie ) takie z pozoru proste rzeczy dla mnie jeszcze niedawno były czymś całkowicie nieosiągalny
Znajomych nie mam żadnych, po drugie nie mam jak ich poznać, a nawet jeśli poznawałam kogokolwiek to byłam wycofana i mimo wolnie na samym początku, każda znajomość kończę nim się zacznie, z myślą że ja już nikogo poznawać nie chce,bo juz sie w życiu nacierpialam. Taki system obronny i niechęć.
Dlatego zawsze towarzyszył mi mój psi przyjaciel, w sumie całe życie był jedyną bliską mi osobą i zawsze otaczało mnie duzo zwierząt, bo inaczej chyba bym nie wytrzymała, a tak zawsze był ktoś do kogo mogłam wracać kto mnie chciał...i zawsze czekał.
Zastępowały mi ludzi do rozmów, uczuć...
Taka dogoterapia.
W taki sposób ...zmagam się jeszcze z
Afektywna Dwubiegunowością maniakalono-depresyjną
z ciężką depresją
anoreksja bulimiczna
i sporo "fizycznych" chorób z powodu duzego zaniedbania przez rodziców przex całe dzieciństwo. Oraz niewydolność nerek.
Dlatego zależy mi, by piesek docelowo był pieskiem małym, z dobrej ( pewnej, a z pseudo) hodowli, by mógł być, z3 mną juz zawsze.
Może ktoś, po przeczytaniu kawałka mojej historii zechce wesprzeć mój cel choć o jedną złotówkę?!
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!