Budzenie Przemka Topora

Kochani proszę o wsparcie. Mój jedyny syn jest nadal w śpiączce.

Zmuszona jestem zbierać na budzenie Przemka w ośrodku prywatnym. 

Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc. Każda złotówka liczy się, to z pozoru niewiele ale dla mnie i Przemka to dużo. 

Czas usieka - to już 10 miesiąc spania - dla nas z każdym dniem to coraz mniejsze szanse na wybudzenie w ramach NFZ ponieważ pacjenci są przyjmowania do 12 miesięcy od zdarzenia (wypadku). Czekamy w długiej kolejce. 

29.08.2019 r minie rok śpiączki - magiczny rok - potem będę mogła tylko leczyć syna komercyjne. 

Obecnie jest zgoda na leczenie w ośrodku prywatnym (leczenie komercyjne) ale musiałam odmówić w chwili obecnej ponieważ nie jestem w stanie uzbierać  takiej kwoty na leczenie.    

Siedzę przed komputerem i płaczę coraz częściej, chciałabym aby mój syn dostał szansę na powrót do zdrowia a ja nie mogę mu w tym pomóc sama. 

Ciężko jest codziennie patrzeć synowi w oczy i mówić że czekamy w kolejce na dalsze leczenie a na leczenie w ośrodku prywatnym nas nie stać. 

Co mogę jeszcze zrobić dla mojego jedynego syna  ????????????? 

Została tylko nadzieja że obudzi się sam.  

PROSZĘ WSZYSTKICH POMÓŻCIE 

CEL: ROCZNY TURNUS REHABILITACJI NEUROLOGICZNEJ W SPECJALISTYCZNYM OŚRODKU - BUDZENIE ZE ŚPIĄCZKI

Około 20 000 zł za 1 miesiąc leczenia X 12 miesięcy = 240 000 zł za rok wybudzania

Dziękuję za dotychczasową pomoc wszystkim - mamy już na 1 tydzień leczenia.

Zwracam się z ogromną prośbą o pomoc dla mojego jedynego syna który 29.08.2018 roku w wyniku nieszczęśliwego zdarzenia - upadku z dużej wysokości doznał urazu wielonarządowego. Nie miał szczęścia, stłuczenie mózgu i płuc, złamany kręgosłup doznał urazu rdzenia kręgowego. Doszło dwa razy do zatrzymania krążenia. Niestety do dzisiaj syn nie wybudził się ze śpiączki. Przemek odesłany z Kliniki Anestezjologii i Intensywnej Terapii  SPSK  nr 4 w Lublina do szpitala w Krasnymstawie gdzie nie ma oddziału rehabilitacyjnego. Skierowany był na OAiT w Krasnymstawie po uzgodnieniu miejsca z Ordynatorem, jednak gdy ja dojechałam z Lublina do Krasnegostawu nie znalazłam tam Przemka. Okazało się że został położony w oddziale udarowym. Prowadzona jest tu tylko rehabilitacja bierna już 10 miesiąc 1 raz dziennie a syn w śpiączce jest już 10 miesiąc. Lekarze specjaliści podkreślają, że w stanach przebudzenia ze śpiączki najważniejsze są pierwsze dni i miesiące. Szczególnie wtedy potrzebna jest intensywna rehabilitacja polegająca m. in. na pobudzaniu bodźców dźwiękowych, dotyku. Liczy się podtrzymywanie czynności fizjologicznych, a także masaże, gimnastyka i pionizacja. Dlatego błagam o pomoc ponieważ musimy dostać się do ośrodka w którym syn będzie miał intensywną rehabilitację., nie tylko bierną bo to za mało. Siedzę przy Przemku długie godziny w szpitalu, dużo do niego mówię, opowiadam co słychać, masuję, ćwiczę bo tylko to mogę dla niego zrobić. Syn słyszy, czuje, rozumie tylko nie może mi tego powiedzieć. Uśmiecha się i mruga gdy ktoś przyjdzie do niego lub rozmawia z nim przez telefon. Jest uwięziony we własnym ciele. Reaguje na bodźce emocjonalne, na rodzinę i znajomych. Staram się jak mogę utrzymać sama dom, ale nie jestem w stanie sama pokryć kosztownej rehabilitacji, której potrzebuje syn a po wybudzeniu będzie potrzebna jeszcze dalsza rehabilitacja.

Przemek miał marzenia, uwielbiał grać w piłkę nożną 

(UKS Jedynka Krasnystaw rocznik 90 , 

były zawodnik juniorów Startu Krasnystaw,

CERSANIT II miejsce 2017)

            Tak zaczynał grę w piłkę - UKS Jedynka rocznik 90

Ukończył studia WSEI Lublin Logistyka inż., chciał również ukończyć studia WSEI Lublin Transport II".  Niestety,  napisał pracę magisterską ale nie zdążył złożyć i zdać. Obecnie jest na urlopie zdrowotnym. Czy wybudzi się i ukończy studia?

Pracował ciężko w CERSANIT IV Krasnystaw. 

Zwracam się do Państwa z ogromną prośbą o pomoc, aby mój syn miał szansę wybudzić się i wrócić do życia.