Kochani, dziś i ja znalazłam się w kryzysie, mimo że mogłam być w zupełnie innym miejscu. Zdarzenia losowe jednak odmieniły rzeczywistość naszej rodziny. Wierzę, że to tylko chwilowe, bo wszystko w świecie dąży do równowagi, jednak chce Was poprosić o pomoc. Jestem samodzielną mamą piątki cudownych dzieci. Dwójka z nich mierzy się z zaburzeniami neurologicznymi i psychicznymi – depresją, myślami samobójczymi, zaburzeniami ADHD. Siedmioletni syn nieraz mówi, że nie chce żyć. Takie słowa z ust dziecka łamią serce matki.
Wyszłam z wieloletniego, wyniszczającego związku z osobą uzależnioną. Odeszłam z dziećmi, żeby zacząć nowe życie. Po śmierci taty zostały mi pieniądze na dom dla siebie i dzieci. Miejsce, w którym będą mogły się odnaleźć, poczuć się bezpiecznie, rozwijać i po prostu być dziećmi. Polecono mi firmę budowlaną, jak się okazało zarządzaną przez oszusta. Po wpłacie na dom modułowy, zaczął budowę, którą porzucił znikając z pieniędzmi. Zostaliśmy bez środków i bez domu. Sprawa sądowa i walka o sprawiedliwość trwała kilka lat, a egzekucja okazała się bezskuteczna – wykonawca ukrył majątek, prokuratura umorzyła sprawy karne. Sprawca doskonale wiedział, że okrada rodzinę w potrzebie. Zostały tylko fundamenty. Tylko one przypominają, że kiedyś był sen o lepszym życiu.
Dziś mieszkamy w wynajmowanym mieszkaniu, za które opłaty pochłaniają większość comiesiecznych pieniędzy. Na życie, terapię, ubrania – po prostu czasem nie starcza. Mimo to walczę, pracuję dorywczo jako psycholog i interwent kryzysowy. Nie mam jeszcze całkowitej możliwości podjąć się pracy na pełen etat ze względu na potrzeby dzieci, ale wykorzystuję każdą okazję i wolny czas, by móc sama zadbać o ich potrzeby. Przez ułomne orzecznictwo dzieci nie są uznane za osoby potrzebujące nieustannego wsparcia. W Polsce problemy neurologiczne i psychologiczne nie są traktowane jak niepełnosprawność – dopóki nie są widoczne fizycznie, są ignorowane.
Codzienność niewątpliwie jest walką, do której staję z uśmiechem i nadzieją, pomimo problemów. Każdego dnia słyszę pytanie: „Mamo, kiedy będziemy mieć nasz dom?” Jeszcze nie wiem, co odpowiedzieć...
Wciąż wierzę, że świat potrafi być sprawiedliwy. Że dobro wraca. Że są ludzie, którzy pomogą mamie, która nie prosi o luksus – tylko o dach nad głową, terapię dla dzieci i prawo do spokojnego życia.
Wszystko przemawia za tym, że nie odzyskamy utraconych środków od sprawcy przestępstwa. Obecnie ten człowiek ma 16 wyroków komorniczych, które są bezskuteczne, ponieważ ukrywa się i swój majątek .
Z całego serca proszę – pomóżcie odbudować nasz dom i nadzieję. Dziś to ja jestem w potrzebie, z radością też pomogę Tobie.
Dziękuję za każdą wpłatę , która- cegiełka po cegiełce- buduje nasz spokojny dom.
Pozdrawiam miłość w Tobie ❤️
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!