Pomoc w nierównej walce

Witam, nie wiem od czego zaczac gdyz nigdy wczesniej tego nie robiłem, chodź tak szczerze mowiac zabieralem sie juz do utworzenia tej zbiorki z dobry miesiąc temu. Jednak brakowało mi troche smiałosci i odwagi aby to zrobic. Do owej próby namówili mnie znajomi i cytat który przeczytałem gdzies w internecie :

                      "Goń swoje marzenia, a jeśli ich nie dogonisz to przynajmniej schudniesz"

I tak oto stwierdziłem, że może rzeczywiscie warto zaryzykowac : ) Nie do końca tez chodzi o moje marzenia lecz bardziej o marzenia moich rodziców, którzy pare lat temu wynajeli lokal, który w tamtym czasie wygladał tak jak na zdjeciu:

Jak wówczas wycenił rzeczoznawca jego wartosc wynosila 0zł...Rodzice wsadzili ponad 200000 tysiecy zł na remont budynku, lecz popełnili jeden błąd, ze wzgledu na to że liczył sie juz kazdy "grosz" przed podpisaniem umowy nie byli u zadnego radcy prawnego ani adwokata, ktory pomogłby im w jakikolwiek sposob zabezpieczyc sie i uniknac niepotrzebnych błedow. Umowa nie dosc, ze nie została podpisana w obecnosci notariusza, to jest to umowa troche zawarta na zasadach partneskich z włascicielami lokalu troche na pismie i troche słownie. Więc teraz przejde do sedna i mniej-wiecej powiem o co chodzi..Rodzice wynajeli ten lokal jak wyzej wspominalem na zasadach "partnerskich" czyli oni sobie go remontuja a po zakonczeniu umowy maja pierwszenstwo pierwokupu za cene obnizana o wartosc nakładow w remont...I w sumie tylko i wyłaczne dlatego postanowili w to zainwestowac jakakolwiek złotówke.. Czas wynajmu sie konczy a jak sie okazuje w umowie nie było to zawarte lecz tylko ustalali to słownie...a czego nie ma na piśmie w życiu nie obowiazuje...Własciciele wycenili budynek z działka na 300000 zł a stwierdzili ze rodzice zrobili sobie remont dla własnej wygody. Bylismy juz u kilku adwokatow ale niestety nic sie nie da z tym zrobic, jestesmy na straconej pozycji...To znaczy sa dwa wyjścia:

1. Kupic ten lokal za te 300000 zł

2.Przywrócic lokal do pierwotnej wersji, tylko ta opcja tak na prawde im nic nie daje bo z rozwalonymi płytkami, czy podwieszanymi sufitami to sie juz nic nie da zrobic.

Dlatego własnie zdecydowałem sie utowrzyc tą zbiórke, rodzice nie moga tego kupic gdyż zostało im do spłaty wiekszosc kredytu ktory zaciągneli na remont lokalu, mnie tez niestety nie stac na to aby im w jakikolwiek sposób pomóc, tez mam włąsna rodzine.Jedynie po przez załozenie dzialalnosci na terenie wiejskim moge sie postarac o 100000 tys dofinansowania od UE dlatego cel zbiórki wynosi 200000tys. Pomożcie moim rodziców ten lokal od paru lat to całe ich życie. Nie chodzi mi tu o jakies wysokie kwoty...Wystarczy że 20000 tysiecy osob wpłaci po 10 zł..ja wiem ze 20000 tys. osob w prawie 40mln kraju to i tak jest strasznie dużo...Ale moze chociaz dla własnego zdrowia warto odmowic sobie jednej paczki papierosow, albo jednego fast fooda. 

Na koniec mam jeszcze jedna prośbe jezeli nie mozesz lub nie chcesz wpłacic na ta zbiorke to chociaz udostepnij :) Z góry dziękuje.

Ze swojej strony moge jedynie obiecac, że jezeli dzieki wam , uda osiagnać sie zakładany cel, pieniazki, które do tej pory są opłata za wynajem lokalu bedą systematycznie raz w miesiacu przekazywane na cele charytatywne..jeszcze nie wiem jak do konca miałoby to wygladac ale wydaje mi sie ze stworze profil na jakims portalu społecznosciowym, na którym bedziecie mogli decydowac na jaki cel pieniadze beda przekazane. Akcja ta prowadzona byłaby tak długo az nie spłacibym wiekszosci ofiarowanych przez was pieniędzy. A kazda wpłata udokumentowana bedzie w postaci zdjecia dowodu wpłaty.