Miało mnie tam nie być, ale najwyraźniej los chciał inaczej. Nie będę się zagłębiać w szczegóły jak znalazłam kotka, ale była to wieś, w której koty biegają luzem i nikt się nie przejmuje kolejną przybłędą. Trójkolorowa kotka od razu zwróciła moją uwagę ze względu na swój wygląd - brudna, chuda, zaniedbane futerko i chudziutki ogonek. Gdy tylko się do niej zbliżyłam, kucnęłam i zaczęłam nawoływać, po niedługiej chwili kotka zbliżyła się i zaczęła się do mnie łasić. Wtedy też zauważyłam, że jej stan jest jeszcze gorszy niż na początku zakładałam. Jej nóżka była w opłakanym stanie - skóra na jej nodze była zerwana i cały mięsień znajdował się na wierzchu.
Ze względów finansowych nie mogłam sobie pozwolić na opiekę nad kotem, dlatego zaczęłam dzwonić po różnych fundacjach i klinikach - wszędzie spotkałam się odmową, ponieważ kotów jest po prostu za dużo. Miałam wybór - pozostawić kotkę, która zapewne za kilka dni by padła, albo zabrać ją do weterynarza i myśleć co dalej. Wybrałam drugą opcję. Jako że była niedziela, nie miałam możliwości wyboru kliniki i poszłam do jedynej otwartej w ten dzień. Weterynarz obejrzał nóżkę i zadał pytanie: usypiamy czy ratujemy? Oczywiście, że ratujemy. Operacja szczęśliwie się udała, jednak nie wiedziałam co dalej z nią zrobić.
Wynajmuję stancję, w której już mieszka ze mną kotka, znaleziona pół roku temu w taki sam sposób. Z tego też powodu nie mogłam jej zabrać do siebie, ale też nie mogłam znaleźć dla niej innego miejsca. Zdając sobie sprawę z konsekwencji, jednakże nie mając wyjścia przygotowałam jej kącik w wolnym do wynajęcia pokoju. Przyniosłam posłanko z kołdry, postawiłam kuwetę, przyniosłam zabawkę i miseczkę z jedzeniem. Co było dalej? Codziennie jeździłam z kotką na zastrzyk z antybiotykiem. Karmiłam dobrej jakości karmą i dawałam pasty witaminowe. Oprócz chorej nogi kotek miał świerzba i pchły. W międzyczasie kontaktowałam się z fundacjami i dzwoniłam do innych, polecanych przez inne fundacje, z nadzieją że w końcu ktoś powie: przywiezie pani tego kota. Tak się nie stało, więc kot dalej ze mną mieszkał.
Weterynarz określił wiek kotki na 8-9 miesięcy. Gdy ją przywiozłam ważyła zaledwie niecałe 2 kilogramy. Po tygodniu leczenia jej waga wzrosła aż o 0.5 kilograma! Póki co wszystko jest na dobrej drodze, nóżka się pięknie goi i niedługo kończymy branie antybiotyku. Kotek obecnie otrzymuje krople do ucha na świerzb. Wszystko idzie ku dobremu, jeśli chodzi o zdrowie kotka, gorzej niestety z domkiem. Otrzymałam ultimatum, że kot do soboty ma zniknąć. Tylko co ja mam zrobić, wypuścić kota na dwór? Desperacko zaczęłam pytać każdego, no i jedyną osobą, która zgodziła się przyjąć kotka to babcia, która mieszka na wsi wokół przyrody, żadnych ulic itp. Niestety wiązałoby się to z tym, że kotek byłby wychodzący, dlatego liczę że może znajdzie się ktoś inny, kto da kotkowi to czego najbardziej potrzebuje - kochającego domu. Kotka to prawdziwy miziak, czasami nie można się od niej odpędzić, mogłaby być cały czas głaskana.
Jak już wyżej wspomniałam - jest to dla mnie ciężki finansowo okres, przez co zapożyczyłam się na leczenie kotki, czego oczywiście nie żałuję, jednak długi trzeba spłacać. Póki co nie posiadam faktur, ale mam je otrzymać na czwartek, co zaktualizuję na zbiórce. Do tego czasu na kotkę wydałam ponad 700 złotych (350 złotych szycie, + 13x 30 złotych zastrzyki, których jeszcze do końca nie skończyliśmy + 20 złotych krople na świerzb). Jako że kotka nie jest gotowa na zabieg sterylizacji, otrzyma ona zastrzyk antykoncepcyjny w cenie 50 złotych. Póki co więcej nie robiliśmy, ponieważ weterynarz chciał, by najpierw się nóżka zagoiła.
Cel zbiórki ustawiam na 1000 złotych, ponieważ do końca tygodnia czekają mnie jeszcze wizyty. Dodatkowo, za dwa tygodnie mam się zgłosić z kotką na ostateczne obejrzenie nóżki. Wiem, że dla wielu są to nieduże koszty, ale dla mnie każda złotówka obecnie ma znaczenie. Jeśli uda się wypełnić cel, to nadwyżkę kwoty przeznaczę na zakup dobrej jakości karmy, co oczywiście też opublikuję jeśli będzie potrzeba.
Na koniec oczywiście zachęcam do zaadoptowania tej cudownej koteczki. Jeśli ktoś będzie miał wątpliwości to chętnie służę pomocą. Można przejechać i poznać kotka osobiście. Nie wiem jaki ma stosunek do innych zwierząt, ale po obserwacji u siebie w domu wydaje mi się, że nie zwraca na nie szczególnej uwagi. Bardziej jest zainteresowana człowiekiem, za którym cały czas by chodziła, dlatego trzeba uważać pod nogi.;) Koteczka obecnie znajduje się w Płocku, w województwie mazowieckim, ale jeśli znajdzie się zdecydowany domek to jestem w stanie dowieźć kicię w obrębie 50 kilometrów. Z góry dziękuję za przeczytanie i za wszystkie wpłaty. Jeśli kotek skradł Twoje serce skontaktuj się z fundacją, napisz wiadomość na tej platformie, albo na maila: [email protected]
Pozdrawiam!
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej: