Nazywam się Jakub Radzik i dziś 22 lipca razem z rodziną przeżyliśmy niewyobrażalną tragedię, której nie życzyłbym nikomu. Tego dnia spłonął nasz dom rodzinny. W jednej chwili straciliśmy wszystko.W domu mieszkałem ja z rodzicami na górze, a na dole mieszkała moja siostra z dziećmi. To miejsce było naszym wspólnym schronieniem, pełnym wspomnień i codziennego życia. Nie jesteśmy w stanie pojąć, że nie mamy już do czego wrócić. Wszystkie ubrania, dokumenty, meble, rzeczy codziennego użytku zostały doszczętnie spalone. Zostaliśmy z tym, co mieliśmy na sobie.To niewyobrażalny ciężar, ale wiemy, że nie chcemy się poddać. Dlatego z całego serca prosimy o pomoc. Każda wpłata, każda udostępniona wiadomość to dla nas promień nadziei. Pomóż nam wrócić do życia. Pomóż dzieciom mojej siostry znów poczuć się jak w domu.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Rafał Orlik
Wszystko się kiedyś kończy, na szczęście problemy też, uszy do góry i powodzenia!
Ewaa
Dacie/damy radę :))
Katarzyna Korczyńska
Życzę dużo wytrwałości w odbudowie domu
Magdalena & Sebastian
Sursum corda
Vladyslav
Ogromna tragedia, ale jeszcze większa siła w ludziach, którzy są obok