Razem wyjdziemy z długów - pomóż mi odzyskać niezależność.
Od młodych lat starałam się radzić sobie sama. Niedługo po szkole średniej usamodzielniłam się, ale nigdy nie zapomniałam o rodzinie. Pomagałam jak mogłam - kupowałam opał, wysyłałam pieniądze na podstawowe potrzeby, wzięłam pod opiekę młodszego brata.
Pracowałam, wynajmowałam mieszkanie, starałam się godnie ży, ale rzeczywistość okazała się brutalna. Kiedy zabrakło pieniędzy, sięgnęłam po kredyt - jeden, potem drugi. Chciałam po prostu przetrwać kolejny miesiąc. Gdy nie udało się spłacić jednej raty, potem drugiej - zaczęły narastać odsetki. Popadłam w spiralę zadłużenia.
Część zobowiązań udało mi się spłacić, ale wiele jeszcze przede mną.
Dziś jestem mężatką, jednak nie mogę liczyć na pomoc finansową ze strony męża. Chcę sama wyjść z długów sprzed małżeństwa - nie po to, by uciec od odpowiedzialności, ale by odzyskać niezależność, spokój i godność.
Pragnę znów być silną, pewną siebie kobietą. Nie chcę wstydzić się prosić o pomoc - dlatego zakładam tą zbiórkę.
Jeśli możesz, wesprzyj mnie chociażby drobną kwotą. A jeśli nie możesz - udostępnij tę zbiórkę dalej.
Z całego serca dziękuję za każdą pomoc.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!