Agnieszka Modlińska
Trochę wieści od Barrego . Jest w dobrej formie, zadomowił się w hoteliku. Jednak nadal szuka domu stałego. Pozdrowienia od Barrego:)
By mógł żyć bez bólu.
Drodzy wspierający, zapewne niektórzy kojarzą z moich postów, że 10 lutego 2021r. zabraliśmy Złotka vel Barrego z hoteliku w którym wegetował od sierpnia 2020 roku. Nie był odpowiednio zdiagnozowany ani leczony. Przez opiekunkę z hoteliku określony jako agresywny, schorowany pies który charcze i coś mu świszczy w płucach…
Całe swoje życie spędził na łańcuchu, następnie wyjechał z nadzieją, że jego los się odmieni. Jednak znowu zawiódł go człowiek i siedział w zamknięciu od sierpnia ;( na pewno nie miał dobrego kontaktu z opiekunem o czym świadczyło jego zachowanie w dniu odbioru, a kobieta uciekła z miejsca gdzie był trzymany w momencie gdy tylko chcieliśmy otworzyć boks w którym był zamknięty : ( . Ile smutku i bólu było w jego oczach może choć trochę pokaże to główne zdjęcie, jak Barry wyglądał w dniu odbioru. Był totalnie zrezygnowany i bardzo zestresowany, załatwiał się pod siebie, dodatkowo przy dużym stresie dostał ataku duszności, tak jakby BRAKOWAŁO MU TLENU ; ( . Serce pękało na jego widok.
Trafił do awaryjnego domu tymczasowego w Warszawie. Biegunki, częste posikiwanie , w momentach stresowych dosłownie duszenie się ;(. Psiak totalnie zniszczony psychicznie. Zaczęliśmy działać i odpowiednio diagnozować nie zdając sobie sprawy jak ogromne koszta nas czekają. Liczył się Barry i to aby mógł godnie żyć bez cierpienia.
Zostały wykonane między innymi:
-chipowanie, szczepienie, odrobaczanie, podane preparaty na świerzb,
-badanie kału (wykryto lambliozę),
-badanie moczu,
-USG,
-RTG,
-endoskopia,
- badania kontrolne u okulisty, (stwierdzono początki zaćmy)
-badania kontrolne u kariologa,
-finalnie w czwartek 25.02.2021r. Barry przeszedł operację usunięcia torbielą, który znajdował się na strunach głosowych.
Tutaj Bary dwa dni po operacji, która ułatwiła mu oddychanie.
Po wszystkich badaniach wykryto u niego lambliozę oraz spory torbiel na strunach głosowych, który to właśnie był przyczyną duszenia się Barrego. Ile czasu trwał jego ból i życie w takim cierpieniu??? Proszę sobie wyobrazić jak to jest kiedy nie możemy oddychać. A on tak się czuł dość długo i nikt mu nie pomógł. Aż do tego momentu, bo w dniu dzisiejszym (28.02.2021r.) Barry jest już po operacji i dochodzi do siebie w domowym hoteliku. Czeka nas jeszcze zabieg kastracji ponieważ ma bardzo przerośniętą prostatę, ale to za jakieś 3 tygodnie jak już będzie w pełni sił. Te wszystkie zabiegi, wizyty u weterynarza itp. generują ogromne koszta na ten moment wynosi to ponad 2 tys. złotych a czeka nas jeszcze opłata za kastrację. Dlatego baaaardzo prosimy o każdą wpłatę, każda złotówka przybliża nas do opłacenia długu w lecznicy. Proszę pomóżcie Nam, abyśmy mieli za co opłacić operację i wykonane badania. Udało się ulżyć Barremu w cierpieniu, żyje bez bólu swobodnie oddychając, teraz może uda się Nam wspólnie spłacić dług.
Trochę wieści od Barrego . Jest w dobrej formie, zadomowił się w hoteliku. Jednak nadal szuka domu stałego. Pozdrowienia od Barrego:)
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!