💔Leo......kocurek, który dostał szansę na życie....czy damy radę z Wami udźwignąć pomoc jemu?
Dzięki zaangażowaniu dwóch bardzo wrażliwych Pań z miejscowości Borzytuchom, które nie odwróciły wzroku od tego wiejskiego biedaka, z ranną łapką i rannym ogonkiem Leo mógł trafić do Nas, byśmy spróbowali zawalczyć o Niego.
Kocurek bardzo wychudzony, wycieńczony swoim stanem trafił w godzinach popołudniowych do Nas. Miał widoczne paskudne rany na tylniej prawej łapce oraz ogonie. Skóra ściągnięta z łapki, ogon do połowy martwy ......💔Musiał z tymi ranami chodzić już kilkanaście dobrych dni😔
Udaliśmy się z nim do weterynarza, gdzie po dokładnym przebadaniu i oględzinach niestety lekarz podjął decyzję o częściowej amputacji ogonka.....💔 O łapkę spróbujemy zawalczyć, gdyż pojawiła się iskierka nadzieji na jej zachowanie.
U Kocurka po przebadaniu krwi okazało się, że ma bardzo silną armię. Testy na białaczkę na szczęście wyszły negatywne a sam kociak jest bardzo wystraszony nową sytuacją. Na tą chwilę kocurek otrzymał niezbędne leki, dzięki którym mógł poczuć ulgę w bólu i już bez cierpienia odpocząć bezpieczny u Nas. Musimy podnieść mu hemoglobinę, by już w tym tygodniu lekarz mógł przeprowadzić operację amputacji ogonka.
Kochani bądźcie dobrej myśli. Leo jest obecnie w domu jednej z Nas. Tudwa razy dziennie zmieniane są mu opatrunki, podawane regularnie leki i kontrolowany apetyt.
Jesteśmy w stanie zapewnić mu wszystko co najlepsze: czas, czułość, opiekę ale bez Waszego wsparcia finansowego nie jesteśmy w stanie opłacić kosztów leczenia.
...dlatego bardzo prosimy ...pomóżcie
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Amelka
biedny :(