Zrzutka na Leczenie Suczki LUNA - Piotr Piotrek

Leczenie suczki LUNA

1 883 zł z 4 500 zł (Cel)

Wpłaciło 18 osób

Piotr Piotrek

Organizator zbiórki

Jesteśmy zwyczajną rodziną, która swojej dwójce dzieci 3 lata temu kupiła suczkę Cane Corso. Wybraliśmy suczkę bo jest ona jak wiadomo łagodniejsza i chyba wierniejsza niż pies. I nie pomyliliśmy się. Ona zakochała się w naszych dzieciach a dzieci potrzebowały jej. My (mama i tata) też bardzo ją polubiliśmy (pokochaliśmy). Radość, jak to zwykle bywa, nie trwała zbyt długo. Nasza 3 letnia sunia ciężko zachorowała. Początkowo myśleliśmy że to padaczka pojawiły się bowiem bardzo silne drgawki, które rzucały naszą sunią i wykrzywiały jej pyszczek i całe ciało w sposób, którego nawet nie potrafię opisać. Początkowo drgawki były raz na dzień a już po 2 dniach ich częstotliwość przeraziła nas bo pojawiały się co godzinę. Natychmiast udaliśmy się do pierwszej lecznicy gdzie Luna otrzymała pierwsze leki przeciwdrgawkowe i litry kroplówek (załączone zdjęcie). Zrobiono jej też ogólną morfologię, która nic nie wykazała. Niestety to "zaleczenie" problemu pomogło tylko na chwilę. Po powrocie do domu 2 dni był spokój. Cieszyliśmy się wszyscy. Niestety po 2 dniach pojawiły się drgawki i spastyczne skurcze, które w ogóle już nie ustępowały. Przewieźliśmy sunię do całodobowej lecznicy weterynaryjnej. Tam lekarz zbadał ją dokładnie (usg jamy brzusznej) oraz pobrał krew na test metodą przesiewową w kierunku DIROFILARIOZY. To nowa straszna choroba która w postaci sercowo płucnej prowadzi do śmierci pupila. Może być również śmiertelna dla ludzi. Więcej o tej chorobie (początkowo tropikalnej którą przenoszą niektóre komary) możecie przeczytać sobie Państwo w internecie. Fakt faktem to choroba, która powoduje, że larwy Dirofilarii roznoszone przez komary, mogą zagnieżdżać się pod skórą (lżejsza postać) lub w sercu i płucach. W tym drugim przypadku rokowania są bardzo słabe praktycznie zwierzę skazane jest na śmierć. Test wyszedł niestety pozytywny. Aby jednak upewnić się że sunia choruje na tę chorobę zrobiono jej test metodą PCR. Wynik będzie niestety za kilka dni, a jak wiadomo każdy dzień pobytu naszej Luny to około 500 zł dziennie wraz z podawanymi lekami i kroplówkami. Lekarze nie są wciąż w 100% pewni. Rozważają również inne scenariusze chorób. Niestety każdy jej dzień to z jednej strony męki naszej suni a z drugiej ogromne dla nas wspomniane wyżej koszty. Codziennie z przerażeniem patrzymy że nasze zobowiązanie wobec kliniki wzrasta. To co mieliśmy już wydaliśmy. Trochę pomogła nam rodzina, ale jeśli sunia będzie tam jeszcze tydzień lub dwa, bo takie leczenie być może jak mówią lekarze będzie potrzebne, nie będziemy w stanie opłacić sami tej kwoty. Nie chcemy skazywać jej już dziś na eutanazję. Chcemy jej dać szansę, Była i jest kochana. Potrzebujemy jej a nasze dzieci może nawet bardziej. Chcemy jej i naszych dzieci szczęścia. Jeśli nie jesteście Państwo obojętni ja jej los, prosimy z serca o wpłaty w ramach Państwa możliwości. Każda złotówka od Państwa przedłuża naszą nadzieję na jej dłuższy pobyt w klinice i jej wyleczenie. Z całego serca prosimy o wsparcie i dziękujemy za nie i wierzymy że ta pomoc nie pójdzie na marne. Jeszcze raz dziękujemy za okazane serce.

Zrozpaczeni rodzice i dzieci.

Aktualizacje

Piotr Piotrek

19.04.2023

Drodzy darczyncy
Suczka wyszla juz ze szpitala a jej stan poprawia sie z dnia na dzien
Dziekujemy Wam za to. Gdyby nie Wy szanse zmalały by drastycznie. Sunia zyje dzieki Wam a my jestesmy za to wdzieczni
Mam nadzieje ze najgorsze juz za nami.
Cały ten epizod nauczył mnie jednego, ze trzeba pomagac innym chocby symbolicznie i to sobie obiecałem.....

Dziękuję

Leczenie suczki LUNA

Piotr Piotrek

Aktualizacje

Piotr Piotrek

Piotr Piotrek

Wpłaty: 18

Załóż swoją zbiórkę

Informacje

O nas

Zbieraj na