Agnieszka Kulej
NADCHODZI POTWÓR.
Bianka była zazwyczaj wesołą dziewczynką o kręconych blond włoskach. Jak większość dzieci uwielbiała słodycze, oglądać bajki i nie koniecznie lubiła się myć. Nie zawsze mówiła rodzicom o swoich problemach, skrywając je głęboko w swym malutkim jeszcze serduszku. Pewnego wieczoru jednak nie wytrzymała ze strachu:
- Mamo mamo boję się spać, nie zostawiaj mnie! - krzyczała.
- Kochanie, co się dzieje? - odpowiedział zmartwiony rodzic.
- Kiedy tylko zamykam oczy słyszę dziwne odgłosy, tak jakby ktoś tu był - szlochała.
Mama zastanowiła się chwile - Hmm to nie dobrze, widzę że się bardzo boisz. Jak myślisz, kto to taki?
Dziewczynka bez chwili wahania odpowiedziała: - No jak to kto, mamo?! POTWORY! - ogromne, dziwne i straszne. Boję się, że zrobią mi krzywdę.
- Wiesz, my dorośli też czasem się boimy, a gdy byłam w twoim wieku również dygotałam ze strachu, gdy miałam zostać sama w pokoju. Twoja babcia mi wtedy pomogła. Tym razem to ja (...)
itd itd:)



