Sytuacja życiowa nas zaskoczyła, a raczej upewniła nas w fakcie, że tak naprawdę zawsze może być gorzej, niż myślimy.
Nazywam się Ada i potrzebujemy wraz z Szymonem pomocy by dalej żyć w naszej małej rodzinie.
Od października 2021 nie byłam w stanie pracować, musiałam zwolnić się z pracy z powodu niezłośliwego raka jajnika, który rośnie w bardzo szybkim tempie i przekracza już 10 cm. Choruję także na insulinooporność i osobowość chwiejną emocjonalnie typu borderline oraz depresję. Jednakże nie dla mnie ta pomoc. Pomoc potrzebna jest dla jedynego żywiciela domu – Szymona który leczy się na silną fobię społeczną i najprawdopodobniej znajduje się w spektrum autyzmu. Jest w trakcie psychoterapii i farmakoterapii która pozwala mu funkcjonować normalnie. Nie możemy pozwolić sobie na odpuszczenie, choć jednej wizyty lub przerwanie leczenia farmakologicznego. Chcielibyśmy nie wybierać między głodowaniem a leczeniem, a jeśli niedojdzie ono do dalszego skutku może skończyć się to tragicznymi skutkami. Będziemy bardzo wdzięczni za jakiekolwiek wpłaty.
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!