Nazywam się Wioletta Mrozek. Jako nauczycielka zapragnęłam pomóc rodzeństwu kenijskich dzieci pójść do szkoły. Od kilku lat opłacam im czesne, kupuję mundurki i podręczniki. Zawsze spotyka mnie niezwykła wdzięczność, kiedy tam przyjeżdżam. Codzinnie rano wysyłają mi krótkie filmiki, przed pójściem do szkoły, aby życzyć mi miłego dnia. Mogę zobaczyć ich wypięlęgnowane czyste buzie, wyprane mundurki i śliczny uśmiech. Każdy uśmiech z rana to podziękowanie za to, w czym im pomagam. W tamtym roku za osiągnięcia w nauce kupiłam im jeden rower. Taki średni, żeby każdy chłopiec mógł doświadczyć tej przyjemności. Rower dla dziecka to rarytas. We wsi jest kilka starych rowerów. Dzieci proszą o kilka minut jazdy. Od kiedy kupiłam ten jeden rower moim dzieciom, ciągle ich nie ma w domu po szkole. Wracają brudni, wyjeżdżeni i szczęśliwi. Nigdy się nie kłócą. Mają strategię, kto jeździ pierwszy. Ayub najstarszy musi podkulać nogi, żeby w ogóle na nim pojechać, a najmłodszy tylko na stojaka. Ale to i tak szczęście. Jak kiedyś im spadł łańcuch, to pół dnia czekali, jak o tym powiedzieć ojcu, tak byli przerażeni. Ten rower dla nich to moment szczęścia. My nauczyciele z Europy mamy świadomość, jak bardzo jest potrzebny w rozwoju dziecka. Rower, który kupiłam w tamtym roku, jest nie tylko szansą rozwoju mięśni i koordynacji ruchowej. To element wychowawczy i kształtujący relacje między braćmi. Ten rower to nadzieja, że będzie lepiej każdego dnia i warto się uczyć. Gdybym mogła kupić kolejny rower, a może dwa? Moi chłopcy mogliby jeździć do woli. A ja byłabym szczęśliwa, że mogę ich nagrodzić za kolejny rok nauki i starań. Chcę im ofiarować te rowery na zokończenie roku, który odbędzie się za dwa tygodnie. Ponieważ dziś są moje urodziny... a ja mam wszystko. Cóż, będę wdzięczna za ten skromny ukłon, jeśli pomożecie mi zrealizować ten cel. Rowery dla Ayuba, Mohameda i Nurdeena
!!!!
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!