Już raz ją uratowaliśmy - była zaledwie kociaczkiem, całkiem samym, porzuconym gdzieś na mrozie. Podarowaliśmy jej dom, ciepło, ale przede wszystkim naszą ogromną miłość. I właśnie tak z przypadkowego kotka, którego zrobiło nam się tak po ludzku żal, została naszą Malutką. Cecylką, która codziennie wita nas po pracy miauczeniem zdającym się pytać: „Co tak długo?!”. Śmietnikową Koteczką, śpiąca z nami codziennie od wielu miesięcy, przytulającą swoje malutkie, puchate ciałko do naszych ramion. I w końcu kotkiem, który jest częścią naszej małej rodziny - bez którego po prostu nie wyobrażamy sobie życia…
Zaczęło się od rosnącego brzuszka. Niby nic takiego, ot co, zwykła kocia ciąża. Później pojawiły się pierwsze wątpliwości - bo przecież to niemożliwe, bo kiedy i jak. Postanowiliśmy zabrać ją do weterynarza. USG zamiast małych, słodkich kotków pokazało nam dziwny, bliżej nieokreślony płyn. Zdziwiło to samą panią doktor, która zdecydowała się pobrać jego próbkę w celu późniejszej identyfikacji. Z przerażeniem i walącym sercem obserwowałam jak strzykawka wbita w brzuszek mojego szkraba wypełnia się jaskrawożółtym płynem.
W środę, 20 kwietnia, potwierdziło się najgorsze - Cecylka zmaga się z ostrym zapaleniem otrzewnej, powodującym wypełnianie się jamy brzusznej płynem. Jej stan pogarsza się z dnia na dzień, koteczka mocno schudła i osłabła. Natychmiast zleciliśmy dalsze badania - chcieliśmy wiedzieć czy Malutka cierpi? Czy jest sens mieć jeszcze nadzieję? Na szczęście dalsze badania potwierdziły, że narządy wewnętrzne Cecylii - wątroba, nerki, płuca - są nieuszkodzone i silne.
Dlatego chcemy zawalczyć. Mamy plan, determinację i zespół wspaniałych specjalistów. Potrzebujemy tylko środków. Czas ucieka. Pomożecie?
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Anonimowy Darczyńca
NIE MAMY NAWET NA JUTRZEJSZĄ WIZYTĘ U WETERYNARZA. BŁAGAM NIKT NIE CHCE NAM POMÓC. BŁAGAŁAM JUŻ WSZĘDZIE. PROSZĘ PAŃSTWA NA KOLANACH, MOJE MALEŃSTWO UMIERA, A MOJE SIĘ TYLKO PATRZEĆ, NIE MAM NAWET ZŁOTÓWKI NA DALSZE LECZENIE, ZROBIE WSZYSTKO TYLKO PROSZĘ POMÓŻCIE NAM. https://zbieram.pl/3gmf87k