Jestem 16 letnią dziewczyną, której ponad połowę życia towarzyszyła niesamowita kotka - Messi. Jest dachowcem, do tej pory była całkowicie zdrowa przez długie 10 lat jej życia. Była wulkanem energii, lubiła czułości i zabawy. Byłam pewna, że na spokojnie będzie wspólnie żyć ze mną jeszcze conajmniej 5 lat, jednak gdy wróciłam jednego dnia ze szkoły, zauważyłam że coś jest nie tak - rozpaczliwie miauczała i kulała na prawą tylnią łapkę. Okropnie sie zmartwiłam i razem z siostrą od razu zabrałyśmy ją do weterynarza.
Messi jest grzecznym kotkiem i bardzo spokojnym nawet podczas wizyt u weterynarza, więc tymbardziej zszokował i złamał mi serce widok jej przerażonych oczu i gryzienie mnie po ręce gdy ją trzymałam podczas wizyty. Genialny weterynarz niemal od razu wybadał co jej dolega dlatego tak właśnie zareagowała na silny ból. Jedynym możliwym leczeniem zerwanego więzadła krzyżowego u kotów jest operacja a następnie rehabilitacja co jest dla mnie - 16 letniej właścicielki kota jak koniec świata. Koszty takiego leczenia są dla mnie niemal nie do osiągnięcia zwłaszcza w tak krótkim czasie, dlatego proszę o pomoc.
Każda złotówka się liczy i przyczyni się do uwolnienia mojego kota od bólu. Bez tej operacji nie będzie mogła się normalnie poruszczać. Takie nieleczone zerwanie może skończyć się najgorszym scenariuszem.
Messi jest dla mnie jak członek rodziny - ogromna część mojego życia więc nie zwracam uwagi na to co mówią inni, że nie warto bo to "tylko" kot. Chce żeby dalej mogła być częścią mojej przyszłości a ja jej. Jeśli mogę jej jakoś pomóc - to zrobię wszystko co w mojej mocy.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Goncus
Lecimy
Damian R.
Będzie dobrze! pomoc nadchodzi :)
Marta Obraniak
Wpłacone Lilcia <3