Kotkę Michalinę wyciągnęliśmy spod palet pod Żmigrodem. Było to łatwe zadanie - skrajnie wyczerpana, przelewająca się i tak chuda, że mieściła się przez te szpary co są w paletach.
Trafiła do nas z gorączką, osłabiona, z ropnym wyciekiem z oczu i nosa. Prawe oko wyraźnie ją bolało i raniło każdą smugą światła. Okazało się, że po urazie powieka tego oka wywinęła się do środka i ciągle podrażniała gałkę oczną. Jakbyście mieli coś w oku i niczego nie mogli z tym zrobić. Cały czas łzawiła i mrużyła to oczko. W gorsze dnia w ogóle go nie otwierała.
Żeby być bez cierpienia i mieć pełnię wzroku wymaga pilnego zabiegu korekcji tej powieki, leczenia, drogich maści. Za wszystko wyjdzie z 1000 zł, w tym zabieg 800. Taniej nie udało nam się znaleźć nikogo, kto się podejmie.
Nasze zbiórki stoją w miejscu, pomału nie mamy już jak pomagać. To, że kot do nas trafi, że wyjmiemy go cierpiącego spod palety pod Żmigrodem, to dopiero początek o jego życie bez cierpienia. Życie bez cierpienia kosztuje 😌😌😌
‼️ Dlatego, prosimy dołóż się do operacji i leczenia kotki. Pokaż, że ma sens to, co robimy. My możemy dać tylko siebie.
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!