Dzień dobry
Witam wszystkich na mojej zbiórce. Jestem Marcin, mąż, ojciec trójki dzieci. Mieszkamy w blokowisku, na osiedlu małych bloków wielorodzinnych. Jak większość społeczeństwa borykamy się z różnymi problemami.
Nasze skromne problemy zaczęły się 6 lat temu w marcu. W tym miesiącu żona źle się czuła i zaczęła mieć dziwne bóle stawów. Badania u lekarza rodzinnego, następnie u specjalisty reumatologa. Kolejne badania i nagle diagnoza SARKOIDOZA. Szpital, badania, skierowanie do kliniki TORAKOCHIRURGII. Dla ratowania ukochanej osoby zacząłem zadłużać budżet rodzinny.
W ciągu dwóch lat zadłużenie nasze wynosiło już 120 tysięcy. Chociaż żyjemy bardzo skromnie, bo rachunki najważniejsze. Komornik i inne instytucje nie pukają jeszcze do drzwi.
Mija pewien okres czasu i lekarz Pulmunolog przedstawia dziwną propozycję leczenia. Ciąża to ma być sposób na chorobę, wielkie zdziwienie. Przypadek, przemyślane wszystkie za i przeciw, no i stało się. Żona w ciąży.
Przy kolejnej ciąży, żonie sypały się zęby jak cukier z torebki. Po ciąży znów powiększyłem zadłużenie.
Wziąłem kredyt na lekarza stomatologa. Przez okres jednego roku wyleczyliśmy żonie wszystkie zęby. Szczęście nie do opisania.
Według zalecenia Pulmonologa pierwsza wizyta po roku od porodu. Siedzimy na szpilkach w poradni. Nasza kolej, wywiad i małe badania w gabinecie. Skierowanie na TK i powrót do poradni. Pani doktor przedstawia nam wyniki i informacje.
Żona ma być pod opieką Pulmonologa. Choroba się zatrzymała, nie postępuje. Po wyjściu z poradni chcieliśmy skakać do nieba, cieszyliśmy się jak dzieci z otrzymanego lizaka.
Kolejna przypadłość naszej rodziny to wypadek samochodowy któremu uległ nasz najstarszy syn. Na początku lipca, w skutkach syn miał poważny wypadek. W skrócie: las, pobocze, drzewo i pojazd na dachu.
Obrażenia dość poważne dwa kręgi złamane jeden z odpryskami. Bark, obojczy i kość ramienna roztrzaskana. Złamana kość łopatki i dwa żebra. Obite oraz obrzęki płuc. Operacja na ramię, blachy, śruby, pręt w kości. Łopatka i żebra muszą zrosnąć się samoczynnie. Obrzęki płuc zmalały. Kołnierz na szyję. Operacja nie jest potrzebna, po zakończeniu leczenia długa rehabilitacja.
Poznałem tu na portalu o soby o dobrym sercu i co nie których mogę nazwać przyjaciółmi, gdyż prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie.
Po szpitalu, szukanie lekarzy, według zaleceń 5 - 7 dni, wizyta kontrolna u specjalisty. Szok, w przychodniach poinformowali nas, są to zwykłe skierowania, a nie pilne. Więc terminy odległe, ortopeda na NFZ druga połowa sierpnia. Neurochirurg na NFZ przełom wrzesień - październik.
W weekend 15 - 17.07.2021r., skontaktowała się że mną Pani D. Wiadomo, że względu na RODO, nie wolno podać.
Poprosiła o nr konta, i wpłaciła bezpośrednio pieniążki na moje konto. To od poniedziałku jesteśmy na wyższych obrotach, bo już byliśmy zrezygnowani przez terminy wizyt na NFZ.
We wtorek 20.07.21r., wystałem się pod przychodnią czekając na specjalistę, neurochirurga. Pan doktor przyjezdny, trzy godziny prawie czekania, miał zacząć przyjmować o 8.00, a przyjechał około 11.00. Odmówił przyjęcia pacjenta, szukaliśmy dalej i mamy prywatnie w drugiej przychodni prywatnie w następny wtorek 27.07.21r.
W środę 21.07.21r., ogarnęliśmy ortopedę prywatnie. W dniu dzisiejszym pierwsza zmiana opatrunków od zabiegu. Szpital nie kazał ruszać do pierwszej wizyty.
Otrzymałem pozwolenie u zalecenia, że mogę zmieniać opatrunki.
Pan doktor stwierdził, że za tydzień będzie syn miał zdejmowane szfy. Jak również podejmie próbę wykonania pierwszych ruchów ręką. Według ortopedy, kołnierz ortopedyczny jeszcze około 4 tygodnie. Ortopeda zalecił również kolagen na stawy. Dokonałem zakupu takiego suplementu.
Dziękujemy Pani D. za prywatny odzew i wielkie serducho dla nas.
W dniu wczorajszym 27.07, pierwsza wizyta u Pana dr. neurochirurga. Pan doktor (brodaty) wspaniałe podejście do pacjenta. Opisał i wyrysował nam obrażenia kręgów. Poinformował, że leczenie bardzo długie, min około roku. W zaleceniach zmiana kołnierza, od razu zakupiony, noszenie go przez minimum 6 miesięcy.
Lekarz z sercem pytał się o sytuację rodzinną i wiele takich prywatnych spraw. Podpowiedział jak zrobić aby chłopakowi pomóc teraz w tych ciężkich momentach, ażeby nie przeciążał jeszcze kręgosłupa i reszty uszkodzeń. Kazał przepisać się na kasę chorych, stwierdzając, że dając zlecenia na badania z prywatnej wizyty będziemy za wszystko płacić. A w taki sposób ominiemy dużych kosztów.
Teraz tworzy się inny problem, zwany ropień. Nie zabliźnia się kawałeczek rany na obojczyku, gdzie było złamanie otwarte. I obojczyk był łączony lub skręcany na blachę. Ortopeda przepisał antybiotyk i kazał kupić siatkę że srebrem.
Pan doktor, jak to stwierdził, że antybiotyk i ten opatrunek powinny pomóc. Bo w innym przypadku skierowanie do szpitala i otwierane rany. Aby sprawdzić czy organizm nie odrzuca blachy łączącej.
Zaczęła się rehabilitacja na NFZ. Po tygodniu tych zajęć można stwierdzić, że pomaga ona na bark i obojczyk. Tutaj widać postępy z ruchami.
Najgorzej jest z łokciem. Po szpitalu było 90 stopni. Nim zaczął syn rehabilitację, rękę w łokciu opuszczał do około 150 stopni. A teraz po tygodniu zajęć doszło Max 5 stopni. Na ten staw nic chyba nie pomoże w NFZ. Szukamy rehabilitanta już prywatnie, bo 19 latkowi musimy pomóc.
Będzie trzeba to zadłużenie wzrośnie, gdyż RODZINA najważniejsza.
Rodzina najważniejsza. A, że pechowy rok to co innego. Dobrze, że była zdolność kredytowa i otrzymałem kredyt na zakup pralki.
Teraz jesteśmy po wizycie u Neurochirurga. Syn się pytał lekarza czy może iść do pracy, pan doktor zabronił na chwilę obecną podjąć rządnej pracy ze względu na kręgi które były złamane. Wystawił chłopakowi zaświadczenie o niezdolności pracy przez najbliższe 6 miesięcy. W styczniu kolejna wizyta i już zostaliśmy poinformowani, że otrzyma skierowanie na TK.
Dzieciak się już załamał takim obrotem sytuacji. Sam prowadzę fizykoterapię na jego ręce gdyż ortopeda przez cały październik na urlopie, a najbliższą wizyta w grudniu. Małe postępy w rehabilitacji widać. Ręka opuszcza się coraz niżej.
Od zakończenia rehabilitacji problem z ortopedą prowadzącym syna. Urlop wizytą na grudzień która że względów pogodowych się nie odbyła, a teraz oczekiwanie na kontrakt z NFZ. Dobrze, że rehabilitant jeszcze przyjmuje, szkoda bo prywatnie. A dzięki niemu i jego wskazówkom prowadzę syna w dobrą stronę. Ręka już prawie wyprostowana. Jak to mówi fizykoterapeuta, przed nami jeszcze długa droga do powrotu 100% sprawności. Dwa dni temu wizyta u Neurochirurga. Pan doktor po oględzinach i i dotykaniu kręgów szyjnych stwierdził, że można zdjąć kołnierz ortopedyczny. Chłopak otrzymał skierowanie na TK które odbędzie się 04.02. Lekarz mówił, że raczej nic już nic się nie stanie i najbliższa kontrola u doktora w lipcu.
Co najgorsze syn stwierdził, że chyba zakończy leczenie jak jest problem z ortopedą i wyjedzie zagranicę do pracy. Ręka prawie wyprostowana, mały problem z mobilnością jeszcze, ale jak syn mówi "mi to nie przeszkadza, wolę wyjechać i zacząć zarabiać na siebie niż czekać na wszystko".
Ciężko mi prosić o pomoc osoby, ale sam sobie z tym nie poradzę.
Jak mamy pecha to, już przyszedł chyba na dobre. Moja pasja drewno i metal. Przy pomocy u znajomych, teraz się dorbiłem .... Na szycie nie pojechałem. Przecież powinienem siedzieć przy synie, a nie pomagać.
Kolejne utrapienie jednorazowe ale utrapienie. Średni syn po bilansie szkolnym w październiku otrzymał informację na karcie do lekarza, że jest problem z oczami. Lekarz pediatra wystawił skierowanie do okulisty. Jesteśmy po wizycie u specjalisty. Pierwszego dnia badania i zakraplanie oczu. Wykryta wada oka bardzo duża jak to powiedziała pani doktor. Badanie oka pod kątem szkieł drugiego dnia. Wada oka +2. Pani doktor mówiła nam, że jest to bardzo duża wada. Szukanie oprawek po optykach, w czwartym sklepie oprawki dobrane rozmiarkiem i wyglądem do twarzy.
Wczoraj popołudniu odbiór okularów. Dziś przyjdą osłonki na oko zdrowe. Są dotarły obturatory. Dziś zaczynamy przyzwyczajanie oczu do okularów. Na początku kilka dni z przerwami z zakrywaniem zdrowego oczka. Po kilku dniach okulary do noszenia non stop. Do szkoły obturator mamy zdejmować, a po lekcjach zdrowe oko ma być cały czas zasłonięte.
NFZ refundował 25 zł na szkło z oczka chorego. A na zdrowe oko refundacji nie ma. W sklepach optycznych śmieją się z takiego zachowania NFZ. Okulary niby nie dużo, bo całe 345 zł. Udało się i oby dziecku wrócił wzrok do normalnego funkcjonowania.
Teraz mnie dopadła bolączką oka. Pojawiły się dziwne Gródki na oku.
Lekarz na NFZ dopiero w maju. Będę zmuszony dokonać pożyczki gdzieś abym mógł iść do lekarza prywatnie. Chociaż i prywatnie są terminy około tygodnia.
Praca, dom i brak na swoje zdrowie gdyż rodzina najważniejsza. Dopadły mnie bolące łokcie, jak to lekarze twierdzą łokcie tenisisty. Praca w większości z tymi samymi ruchami, a gdy pojawia się inna praca gdzie ruchy trzeba wykonać inaczej ból się nasila i jest nie do wytrzymania. Wspomagam się maściami i tabletkami przeciwbólowymi. Daję radę ból jest lżejszy łagodniejszy, do wytrzymania.
Ostatnio badania po zapaleniu spojówek. Wyszło, że przez urazy które były na oczach pozostawiły blizny i problemy ze wzrokiem. Trzeba zakupić okulary. Zlecenie na okulary ważne rok więc może do tego czasu coś się uzbiera. Ewentualnie zlecenie przepadnie i będzie kolejna wizyta u specjalisty.
Na dzisiaj jestem biednym człowiekiem, prawie że bankrutem. Nie stać mnie już na nic, nawet na buty. Ostatnie adidasy które posiadam właśnie się podarły. Jedyny plus robi się ciepło i będzie można chodzić w sandałkach.
Staram się, zawsze być osobą uśmiechniętą i pomocną dla wszystkich. Pomoc sąsiedzka czy w rodzinie nie jest mi obca. Pomagałem w dzień czy w nocy do pewnego momentu...
Ciężko mi to pisać, acz kolwiek sam potrzebuje teraz pomocy. Zadłużenie na ten miesiąc to kwota banalna.
Proszę o pomoc, a zarazem dziękuję za przeczytanie mojego opisu.
Z góry dziękuję.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Organizator zbiórki
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Pomagam.pl to największy i najpopularniejszy w Polsce serwis do tworzenia internetowych zbiórek pieniędzy. To narzędzie, które umożliwia każdemu i całkowicie za darmo założenie zbiórki w kilka chwil.
Dzięki Pomagam.pl w łatwy i bezpieczny sposób zbierzesz fundusze na to, co dla Ciebie ważne m.in. pokrycie kosztów leczenia, wsparcie bliskich w trudnych chwilach i na inicjatywy bliskie Twojemu sercu.
Krok 1:Chcesz założyć zbiórkę, ale nie wiesz od czego zacząć? Nie martw się! Obejrzyj krótki film poniżej, który tłumaczy, jak działa Pomagam.pl.
Krok 2:Zbiórkę na Pomagam.pl przygotowujesz i publikujesz samodzielnie. Nie przejmuj się - założenie zbiórki trwa dosłownie kilka chwil i jest prostsze, niż myślisz. Sprawdź poniższy poradnik.
W momencie tworzenia zbiorki możesz wybrać, czy chcesz ją prowadzić samodzielnie czy ze wsparciem Pomagam.pl. Pierwsza opcja jest całkowicie darmowa. Jeśli natomiast zdecydujesz się na promowanie zbiórki z naszym wsparciem, będziemy przypominać o Twojej zbiórce i zachęcać do wpłat osoby, które ostatnio odwiedziły stronę Twojej zbiórki (tzw. retargeting).
W tym celu będziemy wyświetlać Twoją zbiórkę zarówno na stronie głównej Pomagam.pl jak i w reklamach internetowych. Zwiększa to szanse na to, że więcej odwiedzających Twoją zbiórkę osób zdecyduje się ostatecznie na wpłatę lub udostępnienie zbiórki. W zamian za to dodatkowe, nieobowiązkowe wsparcie w promocji od każdej wpłaty potrącimy automatycznie 12%.
Krok 3:Twoja zbiórka jest gotowa, czas zacząć działać! Nikt nie wypromuje Twojej zbiórki tak jak Ty, dlatego pamiętaj, żeby udostępniać ją we wszystkich mediach społecznościowych: Facebook, Instagram, Twitter, LinkedIn czy YouTube i TikTok. Zacznij od rodziny i przyjaciół - poproś ich o udostępnienie i zachęć do wpłat. Wyślij znajomym linka do zbiórki z krótkim opisem na Messengerze, SMSem lub mailowo. Następnie skontaktuj się z lokalnymi mediami z prośbą o publikację Twojej zbiórki oraz zaangażuj w promocję okoliczne organizacje społeczne, władze samorządowe, instytucje oraz osoby znane w Twojej okolicy.
Pamiętaj, im więcej osób dowie się o Twojej zbiórce, tym większa szansa na osiągniecie celu! Więcej porad znajdziesz w ebooku, jak założyć i prowadzić skuteczną zbiórkę. Znajdziesz go w swoim panelu zarządzania zbiórką po jej stworzeniu. Sprawdź również naszego bloga, w którym dzielimy się praktycznymi poradami i wskazówkami.
Krok 4:Wszystkie osoby odwiedzające Twoją zbiórkę mogą szybko i bezpiecznie wpłacać na nią pieniądze, np. przy użyciu przelewów internetowych, kart kredytowych, tradycyjnych przelewów bankowych, a nawet na poczcie! Wpłaty księgują się natychmiast. Wszyscy widzą, jaką kwotę udało się już zebrać i mogą zapraszać do zbiórki kolejne osoby.
Krok 5:Pieniądze ze zbiórki możesz wypłacać na konto bankowe w każdej chwili i tak często, jak chcesz. Wypłata pieniędzy trwa na ogół 3 dni robocze. Wypłata nie spowoduje zmiany stanu licznika wpłat na stronie Twojej zbiórki. Możesz dalej zbierać pieniądze, a zbiórka będzie trwać aż do momentu, gdy zdecydujesz się ją zamknąć.
Prawda, że proste? To właśnie dlatego dziesiątki tysięcy osób prowadzi już swoje zbiórki na Pomagam.pl. Nie czekaj. Dołącz do nich teraz! Aby założyć zbiórkę, kliknij tutaj lub w przycisk poniżej:
Anonimowy Darczyńca
Muuua
Marcin Rembowski - Organizator zbiórki
Jeszcze raz dziękujemy
Anonimowy Darczyńca
Trzymaj się stary. Jesteśmy z Tobą!
Marcin Rembowski - Organizator zbiórki
Trzymam się, bo mam dla kogo. Wiem, że muszę dać radę. Jeszcze raz dziękujemy.
Paweł Zabłocki
Trzymaj się bro👊 dużo zdrowia dla żony i syna 🖤i pamiętaj też czasami o sobie :)
Marcin Rembowski - Organizator zbiórki
Tylko dla nich się trzymam. A ja może trochę później.