Antoś błaga o życie

 Antoś - pies upodlony przez swojego „właściciela” - błaga o pomoc! 🙏🏻💔🙏🏻

Antoś walczy z nowotworem, przeszedł pierwszą operację, ale konieczna jest druga. Guzy na oczkach, guz na łopatce, guz na prostacie, guz na łapce… 😭

Ile może spaść na jednego małego psa? 💔

Historia Antosia zaczyna się w styczniu, w największe mrozy ubiegłej zimy. To wtedy otrzymaliśmy zgłoszenie o psie, którego właściciel nie karmił i nigdy nie spuszczał z łańcucha. Nawet w największe mrozy i śnieg…💔💔💔

Na miejscu zobaczyliśmy starego, zmęczonego życiem, skrajnie upodlonego psa… 💔 Psa przykutego do budy półtorametrowym, ciężkim łańcuchem… 💔 Psa zrezygnowanego, który nie chciał nawet wyjść z budy… 💔 Nie chciał już żyć… 😭

Wyciągnęliśmy staruszka z budy. Ledwo chodził, kulał, a na jego łopatce widoczny był guz. Cały w pchłach, z czerwonymi oczkami. Na stare lata potraktowany przez swojego „pana” jak śmieć i wywalony bezdusznie na łańcuch przy starym chlewie. Żeby nie rzucał się w oczy… 😢

Zabraliśmy go stamtąd w trybie natychmiastowym, w tle słysząc krzyki pijanego pseudowłaściciela.

Antoś pojechał prosto do lecznicy. Wychudzenie, liczne guzy, atopowe zapalenie skóry, zapalenie spojówek, anemia i całe stada pcheł… 💔

Antoś przeszedł już operację usunięcia guzów z łopatki i z oczu. Był u okulisty i kardiologa. Przed nim jednak kolejne operacje…😭

Antoś walczy z nowotworem. Kolejna operacja to kastracja i usunięcie zmian w gruczole krokowym.  Do tego guz na łapie, który wygląda bardzo źle…💔

Czy Antoś ma szansę, żeby choć trochę pożyć bez bólu, bez cierpienia, bez łańcucha? Czy będzie mu dane zaznać choć chwili troski, choć chwili wolnej od upodlenia? 💔

Błagamy o pomoc… Teraz jest ona Antosiowi potrzebna jak nigdy… Równowartość kawy czy burgera to dla nas niewiele, a dla Antosia całe życie… 🙏🏻💔🙏🏻