Litości dla bezdomności

W rok 2022 weszłyśmy z nadzieją, jaka towarzyszy ludziom, którzy zapukali w dno od spodu i ponownie zobaczyli światło.

Po ciężkich 2 latach zdominowanych przez walkę o ludzkie życia, zagrożone szalejącą pandemią, widziałyśmy szansę na polepszenie sytuacji naszych bezdomniaków.

Luty jednak odarł nas z tych mrzonek... cały świat wstrzymał oddech oberwując horror rozgrywający się za naszą wschodnią granicą. Wszystkie zwierzoluby zakasały rękawy, porzucając własne troski i dawając z siebie JESZCZE WIĘCEJ, by ewakuować bezdomne i porzucane zwierzęta z terenów ogarniętych wojną. 

Bez namysłu, bez wahania, dołączyłyśmy do tej walki. Pomagałyśmy w zbiórkach, oddawałyśmy swoje zapasy, pomagałyśmy w transportach i przyjmowałyśmy zwierzaki w miarę naszych możliwości.

Rachunki rosły.

Prośby o pomoc nie pozwalały spać.

Serca pękały, łzy nie wysychały, ale gdy cały swój świat sprowadzasz do niesienia pomocy, sam nie jesteś w nim ani trochę ważny.

Powitania, pożegnania, ciągła amplituda emocjonalna.

Byle do przodu, byle więcej...

Cztery ręce do pracy, które z czasem coraz częściej załamywałyśmy.

Łapanki, kastracje, wyrzuty sumienia gdy trzeba było ponownie wypuszczać kociaki w miejsca bytowania...

Witamy rok 2023.

Lękiem, rozczarowaniem, poczuciem przegranej.

Zobowiązania finansowe za poprzednie miesiące nie pozwalają nam dalej działać nawet w najmniejszym stopniu.

Nie możemy przyjąć ani jednego zwierzaka więcej ze świadomością spiętrzonych w tysiące złotych długów, którym nie podołałyśmy.

Nie ma większego szczęścia niż widok zwierzaków, których życia z waszą pomocą odmieniłyśmy... jest to najcudowniejsze paliwo, na oparach którego można zrobić bardzo wiele, jednak w końcu dociera się do ściany i nie można zrobić już ani kroku dalej.

Naszym największym marzeniem jest i zawsze było nieść pomoc - odpowiedzialnie, kompetentnie i kompleksowo.

Jeśli uważacie, że z tego wywiązywałyśmy się jak obiecywałyśmy... pomóżcie nam kontynuować tę misję.

Wiosna, najgorszy czas dla mnożenia bezdomności, zbliża się wielkimi krokami.
Nie staniemy na froncie walki z nią, jeśli demony minionych miesięcy nie zostaną za nami.

Prosimy...