Bratuś został odebrany przez straż miejską i przewieziony do lecznicy weterynaryjnej. Niestety łapka została zmiażdżona i źle zrośnięta. Stary uraz. Mały nie staje wogule na nią, łapka wisi bezwładnie. Po diagnozie został przewieziony do schroniska. Szybko został adoptowany i trafił do Holandii. Niestety musimy amputować łapkę, wymug holenderskich lekarzy.Bratuś ma rok. Na początku lękliwy, wycofany, na pewno bity przez poprzedniego właściciela, bardzo boi się mężczyzn. Trzeba czasu,by zaufał. Teraz to inny psiak ,wesoły, lubiący zabawę, skacze biega jak szalony. Proszę pomóżcie nam zebrać fundusze na leczenie, tu w Holandii są to ogromne koszty. Nie chcemy by ktoś go nam odebral
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!