Cosiu musi wygrać

Cześć, jestem Cocosh i choruje na FIP, ale może  od początku…

Jestem Cocosh, na tydzień przed poznaniem diagnozy skończyłem 5 lat. Jestem kotem Norweskim Leśnym ze wspaniałej hodowli z okolic Poznania.

Mieszkam w Poznaniu z dwoma człowiekami, psem i dwoma norweskimi braćmi. Jest super! Znaczy było, dopóki nie zachorowałem.

Mamy swój bezpieczny balkon, przepyszne jedzenie, przeróżne zabawki, czasem gdzieś wspólnie wyjeżdżamy… kocham to życie! 

Niestety od jakiegoś czasu czuje się gorzej. Nie chce powiedzieć totalnie źle bo przecież my, dumne koty nie chcemy przyznawać się do słabości, ale jest średnio.

Sporo schudłem, wciąż coś mnie boli, no i nie chce mi się jeść.

Matka jak to matka, odrazu w panikę i do ciotki weterynarz. Chryste, ileż one mnie nakłuły…

Badania zrobiły chyba na wszystko co możliwe..

Od krwi, przez usg aż do cytologii i dalej na pcr i histopatologię.

Ostatecznie po konsultacjach z wujkiem weterynarzem z Wrocławia padła ta okropna diagnoza. 

Mam FIP.

Długo właściwie nikt się nie zastanawiał czy poddać mnie temu leczeniu. Decyzja, uwazam-nieprzemyślanie, padła odrazu i nikt oczywiście mnie-kota nie pytał czy chce… 

Ale po cichu mówiąc, jestem im mega wdzięczny bo sam tym razem mógłbym się z tego nie wylizać…

Jestem dużym kotem wiec zaczynamy leczenie od 2ml ale wiadomo, ze jak wrócę do swoich normalnych rozmiarów to dawka tez się zwiększy wiec i trochę kosztów dojdzie.

Do tego dojdą badania w trakcie leczenia które będę musiał znosić.

Obecnie jesteśmy na 5 dniu leczenia, jest mi już nieco lepiej, wrócił apetyt i jakby wszystko mniej boli ale sumarycznie dni ma być 84 wiec jeszcze „trochę” zostało.

Słyszałem ze to dziadostwo które mnie tak boli jest mega drogie, wiec jeśli bylibyście chętni coś dorzucić do naszego koszyczka co by mi Matka czasem mojego tuńczyka nie zabrała. Są przecież rzeczy ważne i ważniejsze..

Wpisujemy tu z Matką „sumę”, ale jeśli coś by zostało to oddam to oczywiście dla innych kuzynów w potrzebie, macie to jak w banku.

www.curefip.com

Trzymajcie kciuki,

Cocosh 

P.S.

Poniżej wrzucam moje ostatnie wyniki badań: