Mam na imię Magda i proszę o wsparcie w leczeniu mojej kotki Kai. Od zawsze kochałam koty, mam je 2, Tosię i Kaję, które adoptowałam z fundacji. Kaja zachorowała na przewlekłą niewydolność nerek. Nie stać mnie na jej leczenie, a nie wyobrażam sobie ze mogłabym odmówić jej pomocy. Dla mnie te koty są najważniejsze.
Odchodząc od męża alkoholika i przemocowca, nie wzięłam praktycznie nic, zabrałam jedynie koty. Zostałam zupełnie sama, moi rodzice nie żyją, nie mam innej rodziny, więc nie mam kogo prosić o pomoc. Zaczęłam nowy rozdział w swoim życiu, miało być już bezpiecznie i spokojnie. Początkowo wszystko się układało, do momentu, aż u Kai nie wykryto choroby.
Nie chce pisać wyolbrzymionych słów wyciskających łzy z oczu, bo pisząc to i myśląc o mojej chorej kotce oraz naszej ciężkiej sytuacji, łzy same lecą mi z oczu. Nie wyobrażam sobie, że mogłabym ją stracić. Jest ze mną 7 lat i chciałabym, by była jak najdłużej.Każda wpłacona złotówka będzie ogromnym wsparciem. Proszę też o udostępnianie zbiórki, co jest także ważną pomocą.
To pierwsze wyniki Kai:
A to ostatnie badania kontrolne. Poziom kreatyniny trochę spadł, ale mocznik niestety wzrósł.
Przyszedł nam już zamówiony Renibus Activ. Lek ten najskuteczniej obniża poziom mocznika. Niestety jest strasznie drogi. Zakupione 90 tabletek wystarczy zaledwie na 1,5 miesiąca, ponieważ Kaja przyjmuje 2 tabletki na dobę.
Martwię się, że nie będzie mnie stać na tak częsty wydatek 419zł. Do tego dochodzą koszty innych leków i badania.
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Marta
Mam nadzieje, że uda się uzbierać pełną kwotę. Duża zdrówka dla kotki i wytrwałości dla Pani i powodzenia w życiu. Mam nadzieję, że wszystko się ułoży, trzymam kciuki za Panią❤️❤️
Zdrówka życzy ukochana chrześnica. Pozdrawiam z rodziną ;)
Zdrówka życzy ukochana chrześnica. Pozdrawiam z rodziną ;)
Zuzanna
Zdrowia kitku
Barbara Gorlach-Gąsior
Dużo zdrowia dla kotka i siły do walki o niego dla Pani. Mam 5 swoich kotów, które bardzo kocham, dlatego rozumię przez co musi Pani przechodzić. Pozdrawiam i ściskam mocno.