Nina Szymańska
Majka jest po kontrolnym USG i wszystko wyglada bardzo dobrze :) niedługo badania krwi i mamy nadzieje, ze tam będzie równie dobrze albo nawet lepiej :) wszystko wskazuje na to, że skończymy leczenie planowo, 10 lipca ❤️
Jej matka odeszła przez tę chorobę, jej brat zachorował ale dzięki bardzo kosztownemu leczeniu udało mu się wyzdrowieć i obecnie jest na obserwacji po leczeniu. Majka zachorowała 1,5 miesiąca po adopcji.
Majka (u nas Crema) trafiła do nas z rodzeństwem jako malutkie, ok 4 tygodniowe kocięta. Od początku ujęły nas swoimi charakterami i podejściem do życia - nadzwyczaj rezolutne, proludzkie i przebojowe - choć urodziły się na działkach jako młode dzikiej kotki. Spędziły z nami kilka miesięcy i rozstanie z nimi było dla nas bardzo ciężkie, ale znaleźliśmy im najlepsze domy. Crema zawojowała sercem swojej opiekunki, od pierwszego dnia wiedzieliśmy, że są dla siebie stworzone.
Dzisiaj jak grom z nieba uderzyła w nas wiadomość o wodobrzuszu, braku apetytu. Został pobrany płyn do padań pcr, ale historia zdrowia rodziny, objawy i wygląd płynu kazały nam zacząć leczenie już dziś. Maja jest po pierwszym zastrzyku, jeszcze minimum 83…
Startujemy z wagą 2,9kg.
Majka jest w swoim domu, ze swoją panią ale opiekunka nie jest w stanie pokryć kosztów leku. Musimy im pomóc.
Błagamy Was o pomoc, to czwarty kot, którego wyrywamy ze szponów śmierci przez tę chorobę - wiecie jakie to są koszty.
My będziemy walczyć ze wszystkich sił, codziennie jeździć na zastrzyki, ale nie mamy takich pieniędzy.
Zdjęcia dokumentacji będziemy uzupełniać na bieżąco.
Pierwsze badania krwi:
Majka jest po kontrolnym USG i wszystko wyglada bardzo dobrze :) niedługo badania krwi i mamy nadzieje, ze tam będzie równie dobrze albo nawet lepiej :) wszystko wskazuje na to, że skończymy leczenie planowo, 10 lipca ❤️
Twoje słowa mają moc pomagania! Wpłać darowiznę i przekaż kilka słów wsparcia 🤲
Uważasz, że ta zbiórka zawiera niedozwolone treści ? Napisz do nas
Załóż darmową zbiórkę pieniędzy dla siebie, swoich bliskich lub potrzebujących!
Wpłata nie jest możliwa po końcu zbiórki.
Zrób jeszcze jeden mały krok.
Nawet 1 zł może pomóc!
Anonimowy Darczyńca
MOJE MALEŃSTWO UMIERA BO NIE MAM ZA CO GO LECZYĆ. NIE MAM ANI GROSZA NA LECZENIE, A BEZ NIEGO UMRZE. PROSZĘ PAŃSTWA O LITOŚĆ NAD NAMI. NIE CHCE ŻEGNAĆ SIĘ Z MOIM FUTRZASTYM PRZYJACIELEM. BŁAGAM O KAŻDY GROSZ, DLA NAS TO NAPRAWDĘ DUŻO. https://dotuje.pl/moje-malenstwo-umiera
Anonimowy Darczyńca
ZA DWA DNI KOŃCZĄ SIE NAM LEKI, NIE MAM NAWET JAK ZAPŁACIĆ ZA WETERYNARZA. SIĘGNĘŁAM DNA A PRZEZE MNIE MÓJ PRZYJACIEL UMRZE. PROSZĘ O POMOC DLA MOJEGO MISIA. https://naszefutrzaki.eu/potrzebujemy-pomocy,484
Anonimowy Darczyńca
UWAGA! PROSZĘ PRZECZYTAJ, NIE PEŁNOSPRAWNY PAN, ŻYJĄCY W SKRAJNEJ BIEDZIE STARA SIĘ URATOWAĆ SWOJEGO CHOREGO PSIEGO PRZYJACIELA. PAN ROBERT WOLI KUPIĆ ZWIERZAKOM JEDZENIE NIŻ DLA SIEBIE A TERAZ NIE MA NA LECZENIE SWOJEGO PUPILA. PROSZĘ O KAŻDĄ ZŁOTÓWKE NA RATOWANIE ZEUSA. https://zbieram.pl/x89f7gv